Tatuaże przestały być atrybutem marynarzy, poszukiwaczy przygód czy członków gangów. Moda niesiona falą ciężkiego rocka dotarła do centrów wielkich miast i stała się akceptowanym elementem popkultury. Swoje ciała modyfikują szanowani biznesmeni, lekarze, panie domu i studenci. Zdarza się, że to, co miało być ozdobą lub symbolem dozgonnej miłości, staje się niechcianym piętnem. Wówczas zaczynamy się zastanawiać, jak wywabić ze skóry osadzony w niej tusz.
Jakich tatuaży najbardziej się wstydzimy i dlaczego je usuwamy?
Według sondaży spółki Harris Interactive aż 14 proc. z 21 proc. dorosłych obywateli USA, którzy zrobili sobie tatuaże, żałuje posiadania przynajmniej jednego z nich. Jak podaje angielskojęzyczna Wikipedia, opierając się na ogólnodostępnych raportach firm badawczych, większość wytatuowanych zdobiła swoje ciała będąc nasto- lub dwudziestolatkami. Wiele z tych osób uległo tzw. iluzji końca historii, czyli przekonaniu o tym, że zmiany ich gustu, wartości i preferencji zachodziły w przeszłości, ale teraz (w momencie wykonywania tatuażu) proces ten uległ zakończeniu. Po latach zaczynamy uważać, że byliśmy za młodzi na tatuaż, jesteśmy przez niego stygmatyzowani (jeśli wytatuowany symbol wiąże się np. z przynależnością do subkultury) lub po prostu dany wzór przestał się nam podobać.
- Spora grupa osób stara się uratować gasnący związek poprzez różnego rodzaju działania symboliczne, dlatego jednymi z najczęściej usuwanych tatuaży są imiona. Bywa że mężczyźni odznaczają się ułańską fantazją, a ich „Sabinki” lub „Danusie” zajmują całe przedramiona. Do poprawki trafiają również tatuaże wykonywane pod wpływem chwili, emocji i używek. Takie imprezowe arcydzieła powstają najczęściej, gdy koś zajmuje się amatorsko tatuowaniem i chce pochwalić się swoją nową maszynką w gronie podpitych znajomych - tłumaczy Katarzyna Leszczyńska, właścicielka mieszczącego się w Gdańsku salonu tatuażu Mima Tattoo.
Cover up, czyli tatuaż przykryty tatuażem
Cover up to usługa polegająca na przykryciu starego tatuażu nowym. Metamorfozy wzorów potrafią zdumiewać. Czasem jednak nawet najlepsi tatuażyści nie są w stanie zmienić brzydkich kaczątek w łabędzie (lub posępne czarne kruki). Przeszkodami mogą być: zbyt duża wielkość starego tatuażu oraz jego ciemny kolor, który będzie przebijał przez nową „warstwę” farby.
- Każdy, kto interesuje się tatuażem, widzi jego rozwój na przestrzeni lat. Młodzi artyści mają coraz lepszą kreskę i niesamowite pomysły. Nie dziwię się, że tak wiele osób zaczyna postrzegać swoje stare tatuaże jako nieatrakcyjne i myśli o przykryciu ich nowymi. Nie powinni tego robić ci, którzy nadal nie wyrobili sobie gustu i nie wiedzą, na czym tak naprawdę im zależy - przestrzega Katarzyna Leszczyńska.
Istnieje wiele sposobów usuwania tatuaży, ale...
Istnieje wiele sposobów usuwania tatuaży, a niektóre z nich są tak brutalne, że lepiej nawet o nich nie wspominać. Wiedzą o tym chociażby więźniowie, którzy opacznie zrobili sobie „dziary” nieakceptowane przez współwięźniów. Skórę można też wyciąć chirurgicznie (lub nawet przeszczepić), zetrzeć za pomocą urządzenia z wirującymi szczoteczkami lub diamentową głowicą ścierną (dermabrazja), zadziałać na nią środkami chemicznymi powodującymi łuszczenie (peeling chemiczny z użyciem kwasów) lub wysoką temperaturą (elektrokoalgulacja, czyli wypalanie prądem). Każda z tych metod ma swoje wady i zalety. Można je wykorzystać w przypadku małych tatuaży i takich, które nie są osadzone zbyt głęboko (istnieją nawet kremy, które wprowadza się pod skórę, by wybawić nimi np. makijaż permanentny). W praktyce stosuje się je coraz rzadziej, od kiedy na rynku pojawiły się lasery.
Jak działa laser, którym usuwa się tatuaże?
Zabieg laserowego usuwania tatuażu wykonywany jest w warunkach ambulatoryjnych przez wykwalifikowany personel medyczny i trwa od kilku do kilkudziesięciu minut, co uzależnione jest od wielkości tatuażu. Specjalista, za pomocą głowicy emitującej wiązkę promieniowania rozbija znajdujący się w skórze pigment. Wiązka lasera, w odróżnieniu od innych rodzajów światła, ma tę samą długość fali, kierunek, znajduje się w tej samej fazie i ulega jedynie małemu rozproszeniu. Dzięki temu można precyzyjnie dobierać parametry światła o dużym natężeniu, którym działa się wybiórczo na małe fragmenty skóry. W zależności od barwy tatuażu, używa się promieniowania o określonej długości fali: 1.1064 nm do tatuaży czarnych lub granatowych, 2.532 nm do czerwonych, 5585 nm do błękitnych i 650 nm do zielonych. Osadzony w skórze pigment, w zależności od jego barwy, silniej niż otaczające go komórki absorbuje promieniowanie o określonej długości fal, nagrzewa się i eksploduje. Uwolnione z tkanki cząstki pigmentu są wchłaniane przez organizm.
- Najłatwiej, chociaż nie jest to regułą, usuwa się tatuaże czarne, które zostały zrobione przez profesjonalistów. Najwięcej problemów przysparzają natomiast pigmenty kolorowe: czerwony, żółty i zielony oraz stare tatuaże więzienne, których tusz zawiera domieszki węgla - wyjaśnia Katarzyna Kamińska, kosmetolog z gdańskiego studia Laser DeLux®, w którym do usuwania tatuaży wykorzystuje się najnowocześniejszy obecnie laser ALMA Harmony XL z końcówką Q-Switched 1064. - Podczas pierwszego zabiegu używa się najniższych, najdelikatniejszych parametrów urządzenia. Wraz z kolejnymi sesjami, gdy tatuaż jaśnieje, a my wiemy już, jak reaguje skóra pacjenta, ustawienia są zmieniane na optymalne dla danego przypadku. Zazwyczaj, by usunąć tatuaż, potrzeba nie więcej niż 10 sesji wykonywanych w odstępach 8-12 tygodni.
Przeciwwskazania oraz możliwe skutki uboczne
Użycie metody laserowego usuwania tatuażu musi być poprzedzone wnikliwym wywiadem przeprowadzanym m.in. w celu wykluczenia przeciwwskazań, do których należą: ciąża i okres karmienia piersią, przyjmowanie leków fotouczulających i antybiotyków, zaburzenia krzepliwości krwi, cukrzyca, nowotwór, infekcje oraz chorobowe zmiany skórne. Po zabiegu skóra jest zaczerwieniona i obrzęknięta, dlatego przez kilka dni trzeba unikać wysiłku fizycznego, sauny oraz kosmetyków wywołujących podrażnienia. Podobnie jak po zrobieniu tatuażu, miejsce objęte zmianami należy przez kilka tygodni chronić przed promieniami słonecznymi. Możliwe jest pojawienie się niewielkich blizn lub przebarwień, a także reakcji alergicznej. Działanie lasera wywołuje ból przypominający ukłucie, który w czasie zabiegu łagodzi się maścią znieczulającą.