Toksyna botulinowa, popularnie nazywana botoksem, stała się elementem wizerunku maklerów z Wall Street. Teraz już nie tylko starzejące się aktorki i modelki przyznają się do wygładzania zmarszczek. Mężczyźni także potrzebują nienagannego wizerunku i dlatego przestali się wstydzić wizyt w klinikach medycyny estetycznej. Po prostu, faceci też mają zmarszczki.

 

Botoks, drogi zegarek i garnitur szyty na miarę

Amerykańskie Towarzystwo Chirurgów Plastycznych poinformowało, że w 2014 roku ponad 400 tys. mężczyzn w USA wstrzyknęło sobie botoks. Oznacza to 337-procentowy wzrost użycia tej substancji wśród panów. Zachodnie media donoszą, że toksyna botulinowa, zaczęła być częścią dress codu ludzi pracujących w najsłynniejszej dzielnicy finansowej świata, czyli Wall Street. Mężczyźni zrozumieli, że stan ich kont jest związany z prezencją. Zauważalny jest także wysyp prasowych doniesień na temat celebrytów, którzy bez ogródek przyznają się do korzystania z zabiegów dotąd dedykowanych kobietom.

- Przez lata zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, w tym te oparte na użyciu botoksu, były uważane za domenę kobiet. Można jednak zaobserwować, że szybko się to zmienia, także u nas, w Polsce. Wciąż częściej pacjentami kliniki są panie, ale wśród odwiedzających nas mężczyzn pojawiają się już nie tylko profesjonalni modele, politycy czy dziennikarze telewizyjni. Coraz częściej z naszych usług korzystają biznesmeni, którzy chcą wyglądać młodo i witalnie - mówi dr n. med. Igor Michajłowski, ekspert medycyny estetycznej z Clinica Dermatologica w Gdańsku.

 

Trucizna, która stała się lekiem

Dysport, Azzalure, Bocouture i Botox to nazwy handlowe leków zawierających toksynę botulinową produkowaną przez bakterie Clostridium botulinum. Środków tych używa się w neurologii, gdzie dzięki nim łagodzi się mimowolne kurcze mięśni, w tym: kręcz karku, połowiczny kurcz twarzy i skurcze powiek. Botoks jest zatem preparatem sprawdzonym i bezpiecznym, wstrzykiwanym dzieciom z porażeniem mózgowym i osobom cierpiącym w wyniku udaru mózgu. Kontrowersje budzi fakt, że botulina to ta sama substancja, którą nazywa się jadem kiełbasianym. Należy jednak zrozumieć, że dawka toksyczna dla człowieka wynosi 3500 - 4000 jednostek, podczas gdy w neurologii stosuje się dawki od 400 do 1000 jednostek, a w medycynie estetycznej do 50 jednostek. Parafrazując Paracelsusa, można powiedzieć, że jak zwykle różnica pomiędzy lekiem i trucizną jest różnicą w dawkowaniu. Lekarz medycyny estetycznej wstrzykuje tylko tyle botoksu, ile jest potrzebne do zablokowania przewodnictwa nerwowego w obrębie danego mięśnia. 

 

Dlaczego botoks wstrzykuje się w twarz?

Mięśnie mimiczne, nazywane także mięśniami wyrazowymi, odpowiadają za ruchomość skóry twarzy, mruganie oczami, marszczenie czoła, unoszenie się i opadanie policzków oraz kącików oczu czy przesuwanie się ust. Pewne ich ruchy powtarzają się częściej niż inne, a powodowane ruchem załamania skóry zaczynają się utrwalać, tworząc zmarszczki.

Rozluźnione botoksem mięśnie mimiczne twarzy przestają intensywnie pociągać skórę, która zyskuje czas na regenerację i zaczyna się wygładzać w miejscach załamań. Przy czym lek działa wybiórczo na mięśnie, do których został wstrzyknięty, co daje lekarzowi medycyny estetycznej możliwość korygowania wybranych obszarów twarzy przy zachowaniu naturalnego wyglądu pacjenta.

 

Zmarszczki, nadmierne pocenie się i migreny 

W medycynie estetycznej botoksu używa się przede wszystkim w zabiegach obejmujących górną cześć twarzy, a więc do wygładzania: lwiej zmarszczki, bruzd na czole i kurzych łapek. Doświadczeni specjaliści potrafią za jego pomocą skorygować również inne wady estetyczne m.in. zmarszczki z boku nosa, zmarszczki palacza, podbródek, zmarszczki szyi. Najbardziej wymagające są zabiegi w okolicach oczu (pod oczami i dotyczące mięśnia okrężnego oka - tzw. otwieranie oka). Oprócz wygładzania zmarszczek botulina jest stosowana również do zmniejszania potliwości dłoni, pach czy stóp, a także w terapiach wspomagających leczenie migreny.

 

Zastrzyk trudny do zrobienia

 

Komentarz eksperta

dr n. med. Igor Michajłowski
dr n. med. Igor Michajłowski
Wbrew pozorom nie jest to jedynie zrobienie zastrzyku - tłumaczy dr Igor Michajłowski - Zabieg nie ogranicza się do jego wykonania, ale obejmuje także przygotowanie odpowiedniej dawki, wybranie miejsca aplikacji środka leczniczego, głębokości podania i wielu innych czynników. Musimy pamiętać, że poruszamy się w bardzo delikatnej materii, a wstrzykiwanie botoksu, np. w bezpośrednim sąsiedztwie oczu, nie jest łatwe. Warto wybrać doświadczonego specjalistę, który tego dokona. Lekarz jest też gwarantem tego, że nie dojdzie do powikłań, a powrót do codziennych czynności nie będzie się przeciągał. Niestety wciąż słyszymy o przypadkach wykonywania zabiegów medycyny estetycznej przez osoby niemające odpowiedniego przygotowania i wykształcenia. I słyszymy o nich z powodu ich błędów, które mogą być groźne dla zdrowia, ale także i życia pacjenta

 

Zabiegi dla mężczyzn a zabiegi dla kobiet

Na forach pojawiają się pytania dotyczące tego, czy zabiegi dla mężczyzn znacznie różnią się od zabiegów dla kobiet. Niektórzy panowie twierdzą, że powinni dostawać o wiele wyższe dawki leku, by ich mięśnie zareagowały na kurację. Specjaliści twierdzą natomiast, że zawsze próbują podać najmniejszą działającą dawkę, która osłabi skurcz mięśni, ale nie zablokuje go całkowicie. Nadmierne wyłączenie mięśni mimicznych, w skrajnych przypadkach prowadzące do niemożliwości wyrażenia emocji (tzw. blacha lub twarz pokerzysty), jest efektem źle dobranej dawki, a nie prawidłowo przeprowadzonego zabiegu.

 

- Każdy zabieg z zakresu medycyny estetycznej jest inny. Zawsze trzeba bowiem dopasować szereg czynników do indywidualnych cech pacjenta. Co więcej, nawet przy serii zabiegów dla tej samej osoby, niemal zawsze trzeba wprowadzać korekty w ustawieniu sprzętu, doborze stężenia środka leczniczego czy czasu jego stosowania - wyjaśnia dr n. med. Igor Michajłowski.

 

Zanim zdecydujesz się na użycie botoksu

Pamiętaj, że osobami uprawnionymi do używania leków na bazie toksyny botulinowej są lekarze. Zabieg powinien być każdorazowo poprzedzony wnikliwym wywiadem, w czasie którego specjalista zbierze informacje dotyczące twojego stanu zdrowia i wykluczy istnienie przeciwwskazań, do których należą: infekcje, zmiany skórne, zaburzenia przewodnictwa nerwowo-mięśniowego, choroby autoimmunologiczne. Nie powinno się łączyć zabiegów z użyciem botoksu z innymi zabiegami medycyny estetycznej obejmującymi ten sam obszar ciała. Przez cztery godziny po zaaplikowaniu preparatu trzeba unikać pochylania się, ucisku miejsca objętego leczeniem, picia alkoholu, sauny oraz wzmożonego wysiłku fizycznego.

Pożądane efekty estetyczne są wynikiem naturalnej regeneracji skóry i trzeba na nie poczekać. Pełne bezpośrednie efekty użycia preparatu (relaksacja mięśni) pojawiają się dopiero po kilku dniach. Niepożądanymi efektami zastrzyku mogą być: bóle głowy, twarzy, osłabienie mięśni, „rozlanie” się leku na sąsiednie mięśnie, zaburzenia widzenia, nudności, osłabienie przypominające objawy grypy, opadanie powiek. Towarzyszące podaniu botuliny rozluźnienie mięśni trwa od trzech do sześciu miesięcy.