Zmarszczki czy worki pod oczami mogą zniknąć, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, amerykańscy naukowcy poinformowali o sukcesie, jaki udało się osiągnąć podczas prac nad tzw. drugą skórą. Efekty jej działania są nie tylko spektakularne, ale też błyskawiczne. Zdaniem ekspertów, to może być przełom w dziedzinie medycyny estetycznej, a także szansa dla osób, które borykają się z poważnymi chorobami.
Wspomniane osiągnięcie to rezultat prac naukowców z dwóch prestiżowych uczelni – Uniwersytetu Harvarda oraz Massachusetts Institute of Technology we współpracy z przedstawicielami dwóch amerykańskich firm. Eksperci chcąc zobrazować to, co udało im się uzyskać, przywołują przykład niewidzialnej i elastycznej błony, nakładanej na naturalną skórę, która w okamgnieniu sprawa, że znikają zarówno zmarszczki, jak i worki pod oczami. Ale zastosowań może być znacznie więcej. Na wynalazku takim skorzystać powinni pacjenci z egzemą, łuszczycą oraz innymi chorobami skóry.
Sekretem nowatorskiego rozwiązania są siloksany (związki krzemoorganiczne, które zawierają połączone atomy węgla i krzemu), które wykorzystywane są w przemyśle kosmetycznym i spożywczym. Prowadzą one do formowania się polimerów, które zostały odpowiednio zmodyfikowane przez naukowców. Dzięki temu udało się uzyskać łańcuchy o właściwościach pożądanych przez badaczy. Istotne jest, że poprzez modyfikację łańcuchów można w dowolny sposób zmieniać właściwości „drugiej skóry”. Wszystko zależy od tego, do jakiego celu ma służyć i jaka ma być oczekiwana przenikalność finalnego produktu. Bardziej przezroczysta błona może służyć do usuwania zmarszczek, a ta mniej przepuszczalna – do efektywniejszego aplikowania leku w dowolnym miejscu.
„Myślę, że to jest genialne. Udało się zaprojektować sprytny biomateriał, który przywraca właściwości młodej i zdrowej skóry” - powiedziała cytowana przez dziennik „The New York Times” prof. Gordana Vunjak-Novakovic z Uniwersytet Columbia, która nie brała udziału w badaniach. Przedstawiciele branży dermatologicznej również są pod wrażeniem dokonań naukowców, którzy stworzyli „drugą skórę”. Zaznaczają jednak, że to dopiero pierwszy etap i potrzebne są kolejne testy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będziemy mieli do czynienia z prawdziwym przełomem.
Co ważne, materiały, które zostały wykorzystane do wytworzenia „drugiej skóry”, zostały dopuszczone do obrotu przez działającą w Stanach Zjednoczonych Agencję Żywności i Leków. Nie powodują one podrażnienia, nie wywołują również reakcji alergicznych. Amerykańska instytucja będzie musiała się oczywiście wypowiedzieć jeszcze w kwestii finalnego produktu.
Informacje na temat osiągnięcia amerykańskich naukowców zostały opublikowane w tym tygodniu w dzienniku „Nature Materials”.