Kiedy będę mogła wrócić do codziennych zajęć? Czy podczas nadchodzącej imprezy będę mogła już cieszyć się pełnymi rezultatami zabiegu? Jak długo potrwa okres rekonwalescencji? Lista pytań, jakie należy zadać specjaliście jeszcze przed poddaniem się jakiejkolwiek terapii, może ciągnąć się w nieskończoność. Decydując się na zabieg nierzadko zapomina się jednak o tym, że wiele zależy także od nas samych – pacjentów.
Coraz większy popyt na zabiegi nieinwazyjne może wyłączyć czujność. Wychodząc z założenia, że przecież poddajemy się procedurze nieobarczonej wysokim ryzykiem, działania lekarzy medycyny estetycznej traktujemy jak zwyczajne maseczki nakładane przez kosmetyczkę. Tymczasem powikłania mogą zdarzyć się po każdym zabiegu. O ile przeprowadza go wykształcony, doświadczony lekarz, nieoczekiwane skutki uboczne możemy zazwyczaj „zawdzięczać” przede wszystkim sobie. Jakie błędy po zabiegach estetycznych popełniamy najczęściej?
Bez okresu rekonwalescencji ani rusz
Wszelkie zalecenia i porady udzielone przez lekarza należy „zabrać” ze sobą do domu, a tam – obligatoryjnie – do nich się dostosować. W przeciwnym wypadku możemy spodziewać się podrażnień, a w skrajnych sytuacjach nawet uszkodzeń skóry. Zawczasu warto pomyśleć o tym, że niedostosowanie się do zaleceń lekarza może doprowadzić nas np. wprost do gabinetu dermatologa. Zabiegi estetyczne, jak sama nazwa na to wskazuje, powinny upiększać, a nie szkodzić. Pożądane rezultaty są jednak niemożliwe bez właściwej pielęgnacji skóry. Co ważne, powikłania mogą wystąpić nawet po takich zabiegach medycyny i kosmetologii estetycznej, jak złuszczające peelingi czy laserowe usuwanie niedoskonałości.
− Takie powikłania to najczęściej podrażnienie skóry o różnym stopniu nasilenia, przebiegające ze stanem zapalnym, często intensywnym zaczerwienieniem skóry, pieczeniem czy np. świądem. Rzadziej zdarzają się infekcje bakteryjne czy ostra reakcja nadwrażliwości, przypominająca alergię. Są to przypadki, które wymagają specjalistycznego leczenia dermatologicznego. Szczęściem można określić sytuację, kiedy jedyną konsekwencją zaniedbań w pielęgnacji skóry po zabiegu jest wydłużony okres rekonwalescencji oraz konieczność zastosowania leczenia - mówi Anna Antosik, kierownik działu medycznego marki Sesderma.
Niedopilnowanie okresu rekonwalescencji może jednak zakończyć się znacznie gorzej. - Niestety w gorszych przypadkach mogą wystąpić przebarwienia pozapalne czy uszkodzenia skóry. Wtedy mówimy nie tylko o nieudanym zabiegu, ale także o mniej lub bardziej trwałym uszkodzeniu skóry. Na szczęście wymienione powikłania nam nie grożą, jeśli będziemy pamiętać o tym, aby stosować odpowiednią pielęgnację oraz używać produktów, które bezpieczne i skutecznie zredukują dyskomfort pozabiegowy − uspokaja specjalistka. Wniosek? Podczas wywiadu lekarskiego oraz tuż po zabiegu należy koniecznie wytężyć słuch i w obecności lekarza rozwiać wszelkie wątpliwości.
Po pierwsze: zaufanie
Kondycja skóry zależy nie tylko od wiedzy i wprawnej ręki eksperta, ale także – a może przede wszystkim – od nas samych. Chociaż pojawienie się niedoskonałości może być niezależne od nas, o lekceważeniu zasad pielęgnacji pozabiegowej nie można już tego powiedzieć. Wśród najczęstszych błędów popełnianych po zabiegach estetycznych wymienia się bowiem stosowanie preparatów innych niż te zlecone przez lekarza lub kosmetologa. Dlaczego stosowanie odpowiednich kosmetyków po zabiegu jest tak ważne? Specjalista zalecający korzystanie z konkretnych środków kieruje się swoją wiedzą oraz doświadczeniem, które owocują umiejętną diagnozą skóry. Produkty do pielęgnacji dobiera oceniając trzy aspekty: rodzaj skóry, problem, który wymaga rozwiązania, a także sposób, w jaki skutecznie zmniejszone zostanie ryzyko działań niepożądanych po zabiegu.
Wniosek? Chcąc nie chcąc, lekarza bądź kosmetologa, z którego pomocy zdecydowaliśmy się skorzystać, należy obdarzyć zaufaniem. O ile testowanie nowych produktów nie jest przewinieniem, o tyle eksperymentowanie tuż po zabiegu obraca się zwykle przeciwko pacjentowi. Specjaliście, tak jak i osobie, z którą dzieli się on swoją wiedzą, zależy na tym, aby efekty zabiegu były jak najlepsze. Ekspert, oczywiście wykwalifikowany, nie doradzi więc stosowania produktów, których nie zna i nie poleci marki, której sam nie ufa.
Po opuszczeniu kliniki nadchodzi jednakże moment, w którym trzeba zacząć wymagać od siebie. Częstym przewinieniem pacjentów, poza wcześniej wspomnianym stosowaniem kosmetyków innych niż zalecane, jest również używanie produktów działających drażniąco. Po zabiegu skóra jest wrażliwsza, dlatego jeśli sięgniemy po nie zbyt szybko, skutki mogą być opłakane. Co ważne, substancje niewskazane w okresie tzw. gojenia mogą być obecne nawet w kremach nawilżających do codziennego stosowania. Pacjenci miewają na sumieniu także i inne grzeszki, jak choćby pomijanie fotoprotekcji, przedwczesne korzystanie z solarium, basenu i sauny czy następujący krótko po zabiegu złuszczającym wyjazd do ciepłych krajów lub wypad na narty.
Pielęgnacja przedłużeniem zabiegu
Zabieg estetyczny to inwestycja w urodę, jeśli jednak poprzestanie się wyłącznie na nim, wysiłek specjalisty może poniekąd pójść na marne. Naturalnym przedłużeniem działań przeprowadzonych w gabinecie medycyny estetycznej powinna być pielęgnacja domowa, wszak nie od dziś wiadomo, że główną rolę w dbaniu o urodę odgrywa systematyczność. Rezultaty są warte starań, ponieważ stosowanie się do zaleceń lekarza i korzystanie z właściwych kosmetyków owocuje przedłużeniem efektów i wzmocnieniem działania zabiegu.
Bez względu na to, czy przeszło się właśnie zabieg złuszczający, czy laserowy, warto pamiętać o tym, że ma on konkretny cel – redukcję zmarszczek, przebarwień czy też pobudzenie skóry do regeneracji. Niestety nie gwarantuje on usunięcia problemu na stałe ani też nie zastępuje regularnej, codziennej pielęgnacji, w ramach której trzeba zadbać tak o oczyszczanie, jak i odpowiedni poziom nawilżenia, ochronę przeciwsłoneczną, a wreszcie również niwelowanie wolnych rodników.
- Zabiegi to intensywna kuracja, jaką możemy zafundować naszej skórze, taka bomba odżywcza służąca poprawie wyglądu naszej skóry. Ma też na celu zredukować niedoskonałości − usunąć przebarwienia czy wygładzić zmarszczki. Musimy jednak pamiętać, że aby utrzymać ten efekt, a także wzmocnić działanie samego zabiegu, musimy na co dzień dostarczać skórze oręża do walki z tykającym zegarem biologicznym, słońcem, stresem, zanieczyszczeniami itd. − wyjaśnia specjalistka.
Dekalog dobrego pacjenta
Zasady pozabiegowej pielęgnacji można zamknąć w 10 „przykazaniach”, czyli innymi słowy – w dekalogu dobrego pacjenta. Po pierwsze, tuż po zabiegu, najlepiej przez co najmniej siedem dni, aby zminimalizować ryzyko podrażnienia skóry należy stosować wyłącznie produkty pielęgnacyjne zlecone przez specjalistę wykonującego zabieg. Równie ważne jest oczyszczanie skóry łagodnymi preparatami myjącymi, intensywne nawilżanie skóry oraz stosowanie kremów łagodzących i przyspieszających proces regeneracji naskórka.
Sytuacja wymaga ponadto zabezpieczania skóry przed szkodliwym działaniem środowiska, a więc m.in. przed zimnem i zanieczyszczeniami. Niezbędne są również wysoka ochrona przeciwsłoneczna, rezygnacja z solarium oraz unikanie ekspozycji słonecznej. Pacjenci w okresie rekonwalescencji powinni wystrzegać się ponadto intensywnego wysiłku fizycznego i wystawiania skóry na działanie bardzo niskich i wysokich temperatur, czyli np. wizyt w saunie. Świeżo po zabiegu nie wolno również decydować się na zabiegi powodujące podrażnienia skóry, takie jak depilacja, dermabrazja czy zabiegi laserowe.
O ile poprzednie zasady są uniwersalne, o tyle dziesiąte „przykazanie” dotyczy już pacjentów, którzy poddali się zabiegowi złuszczającemu skórę. Otóż procesu łuszczenia nie należy przyspieszać, a co za tym idzie, zakazane jest tak ścieranie, jak i zdrapywanie łuszczącego się naskórka.
Komentarz eksperta
Anna Antosik