Nadmorska bryza, piaszczyste plaże i kąpiele słoneczne – choć na lato czekamy zwykle z utęsknieniem, odpoczynek, dokądkolwiek by się nie wybrało, wymaga rozwagi. Promieniowanie UV skutkuje niestety produkcją wolnych rodników i przesuszeniem skóry. Jak się z tym uporać? Odpowiedź jest prosta. Lato to nie tylko czas urlopów, ale i sezon na mezoterapię.

 

Wystawiając się na słońce, myślimy o pięknej opaleniźnie i dostarczeniu sobie dawki witaminy D. Często zapominamy jednak o fotostarzeniu. Wskutek działania promieni słonecznych osłabiają się włókna kolagenu i elastyny. Problematyczne stają się także niedobory lipidów w warstwie rogowej naskórka, które przyczyniają się do przesuszania skóry. Aby zapobiec nieoczekiwanym skutkom nadmorskiego wypoczynku lub je zniwelować, warto rozważyć mezoterapię, która skutecznie i wyraźnie regeneruje skórę.

 

Mezolifting, czyli jak działa mezoterapia?

Latem skupiamy się na ochronie przeciwsłonecznej i nawilżaniu. W obu przypadkach zaleca się działania profilaktyczne, jednak nawet przy stosowaniu najlepszych kremów skóra może doznawać przesuszenia i podrażnień. Źródłem problemu jest zbyt powierzchowna pielęgnacja. Składniki nie docierają w głąb skóry, nie mają więc szansy jej zregenerować ani wystarczająco dobrze nawilżyć. Naprzeciw tym problemom wychodzi medycyna estetyczna, a konkretniej wskazane latem dostarczanie skórze składników aktywnych poprzez mezoterapię. Jakie możliwości daje mezoterapia i czy służy ona tylko nawilżaniu twarzy?

Komentarz eksperta

dr Agnieszka Bliżanowska
dr Agnieszka Bliżanowska
Mezoterapia to metoda podawania do skóry składników aktywnych, których skóra potrzebuje. I to właśnie od składu aplikowanego preparatu zależą efekty, jakie osiągamy po zabiegu. Rzeczywiście najczęściej oczekiwanym efektem jest nawilżenie skóry. Osiągamy je przez dostarczenie skórze nieusieciowanego kwasu hialuronowego, który ma cudowną właściwość wiązania wody – właśnie dlatego większość preparatów do mezoterapii stworzonych jest na bazie kwasu hialuronowego.

Zabiegi mezoterapii są jednymi z najczęściej wykonywanych w polskich gabinetach medycyny estetycznej. Dzieje się tak nie bez powodu. Są nieinwazyjne, praktycznie nie wymagają rekonwalescencji i przeznaczone są niemal dla każdego powyżej 25. roku życia. Wyjątkami są kobiety ciężarne i karmiące piersią, osoby zmagające się ze stanami zapalnymi skóry, chorobami nowotworowymi, uczulone na składniki preparatów oraz stosujące leki przeciwzakrzepowe. Wśród przeciwwskazań wymienia się też aktywną opryszczkę w miejscu zabiegu, skłonność do tworzenia się blizn czy nieuregulowaną cukrzycę. W innych przypadkach – droga wolna.

- Mezoterapia jest jednym z najczęstszych zabiegów wykonywanych w gabinetach medycyny estetycznej. Wpływ na to ma przede wszystkim fakt, iż jest to metoda odbudowy skóry, której efekty zauważalne są niemal natychmiast. Sam zabieg polega na ostrzykiwaniu skóry preparatem będącym mieszaniną substancji leczniczych, dzięki czemu skóra odzyskuje młody i zdrowy wygląd. Koktajle te zawierają najczęściej witaminy, kwas hialuronowy, związki mineralne, aminokwasy czy krzemionkę – mówi dr n. med. Dorota Kozicka, specjalista dermatolog i ekspert medycyny estetycznej z Clinica Dermatologica w Gdańsku.

Przyjęło się, że zadaniem mezoterapii, a konkretniej podania preparatów na bazie stabilizowanego kwasu hialuronowego, jest głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry. - Pozwala ono przywrócić skórze młodzieńczy wygląd: ujędrnić wiotką skórę, poprawić rysy twarzy poprzez spłycenie fałdów i bruzd. Taki efekt nazywamy mezoliftingiem – dodaje dr Agnieszka Bliżanowska, specjalista dermatolog i ekspert medycyny estetycznej z Centrum WellDerm. Jak mówi ekspertka, mezoterapia to jednak nie tylko nawilżanie. Wtóruje jej dr n. med. Dorota Kozicka, która podkreśla, że mezoterapię stosuje się także w celach leczniczych.

 

Mezoterapia – zabieg kosmetyczny i leczniczy

Jak przyznaje dr n. med. Dorota Kozicka, mezoterapię poleca się przede wszystkim osobom z pierwszymi oznakami starzenia, które skarżą się na zmęczoną, wiotką i pozbawioną jędrności skórę. Zabieg odżywia ją, wygładza i sprawia, że staje się odpowiednio napięta. Jego korzyści nie ograniczają się jednak do regeneracji skóry twarzy, ponieważ mezoterapia zastosowana na ciało pomaga zredukować tkankę tłuszczową, cellulit i rozstępy.

Komentarz eksperta

dr Dorota Kozicka
dr Dorota Kozicka
Mezoterapia jest nie tylko zabiegiem kosmetycznym, ale również jest stosowana w celach leczniczych – zmniejsza rozstępy, likwiduje cellulit, jest stosowana w terapii łysienia. Preparaty, które przy technice mikronakłuć są podawane do skóry właściwej pobudzają mikrokrążenie, dzięki czemu następuje naturalna odbudowa skóry.

Działanie mezoterapii w dużej mierze zależy oczywiście od wykorzystanych składników aktywnych. Dzięki temu, że dostarczane są one dokładnie tam, gdzie powinny działać, aktywizują skórę do odnowy i wspomagają walkę z określonymi problemami.

- Odpowiednio skomponowany skład preparatu do mezoterapii może intensywnie rewitalizować skórę, działać anty-starzeniowo, pobudzać produkcję kolagenu. Jeśli preparat zawiera dawkę przeciwutleniaczy – działa antyoksydacyjnie, czyli wzmacnia skórę w walce z wolnymi rodnikami, a tym samym z przyspieszonym starzeniem – mówi dr Agnieszka Bliżanowska. - Na rynku są też preparaty, które pomagają walczyć z problemami skórnymi np. przebarwieniami oraz grupa preparatów silnie napinających i antycellulitowych przeznaczonych do poprawy kondycji skóry w rejonach brzucha, ramiona, ud, pleców – dodaje.

Mezoterapię wykonuje się za pomocą kilku metod. Za najpopularniejsze techniki uznaje się metodę grudkową oraz nappage. Pierwsza z nich jest powierzchniowym podawaniem preparatu, tj. na granicy naskórka i skóry właściwej. - W miejscach ukłuć powstają drobne grudki-pęcherzyki (stąd nazwa metody), które wchłaniają się od kilku godzin po zabiegu do kilku dni, w zależności od gęstości wykorzystanego preparatu – tłumaczy dr Agnieszka Bliżanowska. Sławne ostrzykiwanie skóry, czyli szybkie i gęste nakłucia, to z kolei technika nappage.

Nieco inną kategorią jest mikronakłuwanie, które wykorzystuje przede wszystkim mechanizmy regeneracyjne skóry, a więc pobudza skórę do odnowy poprzez jej nakłuwanie. Zabieg przeprowadzany za pomocą rollera czy Dermapena stymuluje produkcję kolagenu i pobudza naturalne czynniki wzrostu. Jak wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska, powstałe podczas nakłuwania kanaliki – niejako przy okazji – pozwalają z kolei dostarczyć skórze składniki wspierające procesy naprawcze.

- W mezoterapii nakłuwanie (i uruchamianie w ten sposób mechanizmów regeneracyjnych) jest rzeczą wtórną. W tym zabiegu chodzi przede wszystkim o dostarczenie głębszym warstwom skóry odpowiednich składników, które mają ją odżywić, nawilżyć, odmłodzić, zniwelować przebarwienia – w zależności od jej problemów i potrzeb. Przy mezoterapii wykonywanej igłą składniki są dostarczane głębiej i precyzyjniej – podkreśla dr Agnieszka Bliżanowska.

Nawilżające i wygładzające działanie mezoterapii można uznać za doskonałą profilaktykę. Zamiast czekać, aż potrzebne będzie redukowanie głębokich zmarszczek, lepiej zafundować skórze odpowiednią regenerację.