Kiedy po długim, ciężkim dniu kładziemy się do łóżka, raczej nie myślimy o zagrożeniach wynikających z wyboru takiej, a nie innej pozycji. Tymczasem ma ona niebagatelne znaczenie.
Większość osób śpi na jednym lub drugim boku. Przeprowadzone w Wielkiej Brytanii badanie wykazało, że 41 proc. osób co noc wybiera pozycję embrionalną. Nie ma co się temu dziwić, jeśli przyjęcie jakiejkolwiek innej pozycji kończy się bezskutecznym liczeniem baranków. W końcu, czy tego chcemy czy nie, kładziemy się na bok i zwijamy w kulkę, doczekując wreszcie upragnionego snu. Niestety, taka pozycja to duży błąd i zagrożenie dla naszej urody.
Jak podaje serwis Elite Daily, nawyk spania na boku może i sprzyja wysypianiu się, ale na pewno nie skórze. Zdaniem Loreny Öberg, cytowanej przez serwis ekspertki od pielęgnacji skóry, taka pozycja powoduje przedwczesne starzenie się, ponieważ przyciskanie twarzy do poduszki tworzy małe wgniecenia prowadzące do powstawania zmarszczek.
Co zrobić, jeśli w żadnej innej pozycji nie udaje nam się zasnąć? Jednym z rozwiązań jest stosowanie jedwabnych poszewek, które zapewniają mniejsze tarcie skóry podczas snu. Innymi słowy, nie pozostawiają one na skórze śladów i minimalizują ryzyko tworzenia się na niej wgnieceń. Co więcej, jedwabne poszewki zapobiegają puszeniu się oraz nadmiernemu splątywaniu włosów.
Niestety, spanie na boku to nie jedyne, co szkodzi naszej cerze. Takich zagrożeń na co dzień jest znacznie więcej. Powstawaniu zmarszczek sprzyjają też gorące kąpiele przesuszające skórę, picie napojów przez słomkę (jedna z przyczyn tzw. zmarszczek palacza) czy wielogodzinne wpatrywanie się w telefon komórkowy mające związek z dużym obciążeniem szyi.
Żadna z nas raczej nie chciałaby, by jej twarz wyglądała jak nieuprasowana koszula. Dlatego jeśli nadal zamierzamy spać na boku czy raczyć się koktajlami wypijanymi przez słomkę, lepiej zainwestujmy w dobre serum.