Pierwsze objawy trądziku różowatego pojawiają się zwykle ok. 30. roku życia, a pełen rozwój choroby następuje w wieku 40-60 lat, czyli w tym samym czasie, kiedy wiele kobiet myśli już o redukcji oznak starzenia się skóry i korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej. To rodzi pytanie - jakim zabiegom estetycznym można się poddać, mając trądzik różowaty? 

 

Trądzik różowaty to przewlekła zapalna choroba skóry, która objawia się silnym zaczerwienieniem twarzy, a w zaawansowanym stadium drobnymi krostkami i grudkami. Niestety, pod wpływem niektórych czynników stan zapalny skóry szybko się zaostrza. Planując zabiegi estetyczne, warto pomyśleć nie tylko o ich efektach, ale też o tym, jak wpłyną one na objawy schorzenia i jak można zapobiec ewentualnym skutkom ubocznym.

Podstawą zarówno leczenia trądziku różowatego, jak i doboru zabiegów estetycznych, jest indywidualne podejście do pacjenta, jak mówi Zatoce Piękna dr Izabela Toporska-Łukaszuk, dermatolog i lekarz medycyny estetycznej z gdańskiej kliniki Novique.

Komentarz eksperta

dr Izabela Toporska-Łukaszuk
dr Izabela Toporska-Łukaszuk
Na wstępie należy zaznaczyć, że wszelkie decyzje zabiegowe u pacjentów z trądzikiem różowatym uzależnione są od indywidualnych potrzeb oraz od stopnia nasilenia choroby. Najczęściej łączymy terapie dermatologiczne miejscowe, czasem również doustne, z zabiegami medycyny estetycznej dla uzyskania jak najlepszego efektu.

 

Zabiegi estetyczne przy trądziku różowatym

Które zabiegi przy trądziku różowatym uchodzą za bezpieczne? Należą do nich iniekcje toksyny botulinowej i kwasu hialuronowego, mające na celu redukcję widoczności zmarszczek. Powód? Nie ingerują one w strukturę naczyniową skóry, oczywiście o ile zabieg jest prawidłowo przeprowadzony, koniecznie przez doświadczonego lekarza i znającego problemy skórne pacjenta. Brak przeciwwskazań do wykonywania zabiegów iniekcyjnych u pacjentów z cerą rumieniowo-naczyniową czy z trądzikiem różowatym potwierdza ekspertka.

- Pacjentki i pacjenci z trądzikiem różowatym poddawani są zabiegom iniekcyjnym z zastosowaniem toksyny botulinowej, kwasu hialuronowego usieciowanego, jak i nieusieciowanego czy np. hydroksyapatytu wapnia i bardzo dobrze na nie reagują. Co więcej, od stosunkowo niedawna toksyna botulinowa jest stosowana w leczeniu rumienia i wspomagająco w terapii trądziku różowatego z bardzo dobrym rezultatem – podkreśla dr Izabela Toporska-Łukaszuk.

Nieco inaczej podchodzi się do zabiegów złuszczających, redukujących przebarwienia i blizny. Jak tłumaczy dermatolog, skóra rumieniowo-naczyniowa czy skóra z trądzikiem różowatym jest bardzo wrażliwa i często reaguje podrażnieniem. Dlatego pacjenci z tego typu problemem wymagają bardzo rozważnego doboru leczenia w połączeniu ze specjalistyczną pielęgnacją domową.

Skóra z trądzikiem różowatym wymaga delikatnego traktowania, dlatego często odradza się przy niej peelingi chemiczne, zwłaszcza na bazie kwasów alfa-hydroksylowych. Jakim peelingom chemicznym i czy w ogóle można poddawać się przy trądziku różowatym? Tego rodzaju zabiegi nie są zakazane, ale faktycznie istnieją ograniczenia.

- Zabiegi z użyciem peelingów są jak najbardziej wskazane, ale ze sporymi ograniczeniami. Większość peelingów chemicznych jest zbyt agresywna dla tego typu cer, dlatego należy stosować tylko takie, które jednocześnie zmniejszają stan zapalny, redukują rumień i wzmacniają naczynka. Należy zaznaczyć, że nie traktujemy peelingów jako podstawy w terapii trądziku różowatego, jest to raczej działanie wspomagające – wyjaśnia dr Izabela Toporska-Łukaszuk.

 

Zabiegi laserowe przy trądziku różowatym

Które zabiegi laserowe są najbardziej polecane i czy można je wykonywać w dowolnym momencie, niezależnie od nasilenia trądziku? W celu redukcji rumienia i zmniejszenia widoczności teleangiektazji stosuje się m.in. urządzenia IPL, pulsacyjne lasery barwnikowe PDL czy lasery naczyniowe KTP. Przy trądziku różowatym wskazane są zwłaszcza lasery naczyniowe. 

Przy trądziku różowatym należy za to bardzo ostrożnie podchodzić do zabiegów, które powodują mikrouszkodzenia skóry, aby stymulować tworzenie się nowego kolagenu. Dotyczy to m.in. mikronakłuwania czy resurfacingu skóry. Czy z takich procedur należy całkowicie zrezygnować, czy też można poddać się im przy wyciszonym trądziku różowatym? Jak podkreśla lekarka, za każdym razem decyzje związane z doborem programów zabiegowych podejmowane są indywidualnie.

- Rzeczywiście niektórych zabiegów lepiej nie łączyć z nasilonym czy aktywnym trądzikiem różowatym. Mówimy tu o procedurach z użyciem lasera frakcyjnego czy np. mikronakłuwaniu, zwłaszcza w połączeniu z peelingami chemicznymi. To nie znaczy, że trądzik różowaty jest bezwzględnym przeciwwskazaniem.
Rozsądne poprowadzenie terapii w celu złagodzenia lub nawet całkowitego wyleczenia trądziku różowatego otwiera możliwości zabiegowe również o te, które przed terapią nie byłyby możliwe – mówi dr Izabela Toporska-Łukaszuk.

Jeśli chodzi o zabiegi przy trądziku różowatym, jak przy każdym innym schorzeniu, ważne jest indywidualne podejście do potrzeb skóry pacjenta, w tym reagowanie na jej aktualny stan i przestrzeganie planu leczenia. Stosowanie się do zaleceń dermatologa i długoterminowa terapia pozwalają spowolnić lub nawet zatrzymać postęp trądziku różowatego i w efekcie cieszyć się lepszym wyglądem oraz większymi możliwościami zabiegowymi.