Aby dojść do siebie po porodzie, często trzeba uzbroić się w cierpliwość. Niestety czasem to za mało i choć okres połogu już dawno minął, kobieta nadal zmaga się z wieloma śladami przebytej ciąży oraz porodu. Jednym z dość często występujących problemów jest rozluźnienie pochwy. Co w tej kwestii ma do zaoferowania ginekologia estetyczna?
W poprzedniej części cyklu "Zadbana mama" podpowiadałyśmy, jak pozbyć się blizny poporodowej. Dzisiaj czas na ginekologię estetyczną bez skalpela, która umożliwia rozwiązanie niejednego, trapiącego młode matki problemu. W tajniki rewitalizacji pochwy po porodzie wprowadziła nas ginekolog dr n. med. Teresa Bajorek-Czarnecka z Kliniki Chirurgii Plastycznej i Medycyny Estetycznej dr Andrzeja Krajewskiego w Kołobrzegu.
Zespół rozluźnienia pochwy
Dolegliwość ta dotyka kobiety najczęściej po porodach wielokrotnych. Jednak ile by dzieci ona nie urodziła, każdorazowo ciąża wpłynie na jej ciało, czy tego chce, czy nie. Poród osłabia mięśnie i rozciąga skórę, co zwykle prowadzi m.in. do obniżenia jakości życia intymnego. Życie kobiety po porodzie diametralnie się zmienia, a nerwom spowodowanym wczuwaniem się w rolę matki towarzyszą nieprzyjemne dolegliwości typu wysiłkowe nietrzymanie moczu.
- Ciąża w oczywisty sposób wpływa na ciało kobiety. Zmiany te dotyczą też pochwy, następuje rozluźnienie i zwiększenie podatności jej ściany, umożliwiające urodzenie dziecka. Jednak w czasie porodu może dojść do nadmiernego rozciągnięcia pochwy i krocza, co pozostawia zmiany i dolegliwości znacznie pogarszające jakość życia kobiety po porodzie. Najczęściej jest to wyraźne rozluźnienie i poszerzenie pochwy, często z obniżaniem się jej ścian, częste uczucie parcia na mocz, a nawet nietrzymanie moczu – mówi dr Teresa Bajorek-Czarnecka.
Dolegliwości nierzadko ulegają nasileniu wskutek zachodzących po ciąży i porodzie zmian hormonalnych. Kobiety skarżą się na uczucie suchości pochwy oraz dyskomfort w czasie współżycia. Nic więc dziwnego, że nieinwazyjne metody leczenia tego stanu cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W ginekologii estetycznej, chociaż stosuje się m.in. mezoterapię osoczem bogatopłytkowym czy koktajlami witaminowymi nawilżającymi i napinającymi błonę śluzową, prym wiedzie laseroterapia pochwy i krocza. Zabiegi laserowe dla uzyskania lepszego efektu wspomaga się ponadto leczeniem kwasem hialuronowym.
Laserowa rewitalizacja pochwy
Stosunkowo niedawno wyżej opisane problemy rozwiązywano operacyjnie. Obecnie wystarczy poddać się zabiegowi laserowemu, który nie wiąże się z tak długim okresem rekonwalescencji ani z wysokim ryzykiem powikłań. Jak tłumaczy nasza rozmówczyni, nie wymaga on szczególnych przygotowań, chociaż oczywiście konieczne jest poprzedzające badanie lekarskie, które pozwoli wykluczyć ewentualne przeciwwskazania oraz ustalić zakres zabiegu i postępowania po jego przeprowadzeniu.
- Laserowa rewitalizacja pochwy jest zabiegiem praktycznie nieinwazyjnym, bezkrwawym, niebolesnym, więc nie wymagającym ogólnego znieczulenia. Jeśli zabieg obejmuje też przedsionek pochwy i krocze, może być potrzeba znieczulenia miejscowego preparatem Emla – twierdzi dr Teresa Bajorek-Czarnecka. - Zabieg laserowej rewitalizacji pochwy trwa zwykle około 30 minut, ale na całą procedurę należy zarezerwować około 1,5 godziny. Bezpośrednio po zabiegu pacjentka może powrócić do normalnej aktywności – dodaje. Jedynie przez dwa pierwsze tygodnie musi ona powstrzymać się od współżycia płciowego i korzystania z basenu.
Jak tłumaczy ginekolog, zastosowane w zabiegu światło lasera, działając bezpośrednio na ścianę pochwy, powoduje skracanie i wzmocnienie włókien kolagenu, stymuluje też syntezę nowego kolagenu. - Efektem jest obkurczenie i zwężenie pochwy, ujędrnienie i uelastycznienie jej ścian, co zmniejsza albo całkiem eliminuje uczucie luźnej pochwy, poprawia komfort współżycia płciowego i kontrolę oddawania moczu.
Nasza ekspertka korzysta z lasera frakcyjnego CO2 i często wystarczy jeden zabieg z jego zastosowaniem. Oczywiście w ramach potrzeby można go powtórzyć, przy czym w przypadku laserowej rewitalizacji pochwy należy odczekać około czterech czy pięciu tygodni od pierwszego zabiegu laserowego. Decyzja o ewentualnym powtórzeniu procedury zapada po czterech tygodniach, kiedy można mówić o pełnym efekcie zabiegu.
- Ostateczny efekt zabiegu zależy od stopnia zmian poporodowych i indywidualnych cech pacjentki, jednak zawsze daje odczuwalną poprawę samopoczucia kobiety – zaznacza dr Teresa Bajorek-Czarnecka. Laserowa rewitalizacja pochwy niweluje problemy z osiągnięciem orgazmu czy suchość pochwy i jakby tego było mało, jeśli kobieta zdecyduje się na kolejny poród, wcześniej podjęta terapia minimalizuje ryzyko ponownego wystąpienia zespołu rozluźnienia pochwy.
Laserowe obkurczanie pochwy, biorąc pod uwagę korzyści płynące z przeprowadzenia zabiegu, jest procedurą raczej przystępną cenowo. Pierwszy zabieg kosztuje średnio 2 tys. złotych, a kolejny – jeśli konieczne jest jego powtórzenie – o 500 do nawet 1000 złotych mniej.
Komentarze