Zła wiadomość: zęby bezlitośnie obnażają nasze grzeszki. Wypijanie kawy w nadmiernych ilościach, mocne herbaty, czerwone wino, wypalone papierosy, zbyt rzadkie wizyty u dentysty. Efekt? Płytka zmienia kolor, a na jej powierzchni tworzą się przebarwienia. Dobra wiadomość? Wybielanie zębów staje się coraz prostsze. Olśniewający uśmiech możesz już zdobyć na jednej 40-minutowej wizycie u dentysty, a nawet zaprojektować go wcześniej cyfrowo, tak by pokrył się z twoim apetytem na biel. Nie masz już żadnych wymówek. Do dzieła!
Co z tym myciem?
Kuszą nas wciąż zapewnienia producentów: pasta wybielająca, która działa natychmiast, efekt bieli gwarantowany. Zapytasz – jak to naprawdę działa? Mechanizm jest bardzo prosty.
Czy to w ogóle ma sens? Nie wybielisz zębów o kilka tonów, nie licz na spektakularne rezultaty, ale płytka będzie superbłyszcząca, gładsza, a dzięki temu uśmiech będzie optycznie wyglądał na bielszy. - Wybieraj profesjonalne, enzymatyczne pasty z gabinetów. Zawierają wyciągi, które wybielają, ale i pielęgnują zęby, działają bakteriostatycznie, a nawet ograniczają nadwrażliwość zębów i wspomagają ich remineralizację – przekonuje dr Konrad Rylski, właściciel kliniki DenticaNova
To działa, a ty śpisz
Po spektakularny efekt bieli ruszaj do specjalisty. Chcesz, by śnieżnobiały uśmiech trzymał się nawet kilka lat? Dla ciebie jest metoda nakładkowa tzw. slow - whitening. – Pozwala na stabilne rozjaśnienie uśmiechu, wymaga tylko cierpliwości. Terapia trwa bowiem od 2 do nawet 8 tygodni. Jest jednak najtrwalsza – wyjaśnia dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog z kliniki Unident Union Dental Spa. A jak to wygląda? W oparciu o wycisk uzębienia dostajesz specjalne żelowe nakładki i żel wybielający. Nakładasz je co noc i idziesz spać. W tym czasie rozpoczyna się proces chemiczny: nadtlenek wodoru przenika przez szkliwo aż do zębiny i utlenia wszystkie barwniki, czyli zmienia je na związki bezbarwne, a twoje zęby na bielsze.
Efekt na teraz, proszę!
Masz ważne wyjście i bielszy uśmiech potrzebny jest od zaraz? Ekspresowo pracują metody oparte na działaniu światła LED. To trend, który podbił świat stomatologii estetycznej. Nic nie działa bowiem tak szybko. W ciągu jednej 40-minutowej wizyty w gabinecie wybielisz uśmiech nawet o 5 tonów! Możesz, więc rano umówić się do dentysty, a wieczorem zadawać błyszczeć na bankiecie lub ważnej służbowej kolacji. Czym jest magiczne światło? Niebieski LED nie ma mocy wybielającej. – Aktywuje jednak katalizatory w nakładanym wcześniej na zęby preparacie z wybielającym składnikiem, najczęściej nadtlenkiem mocznika – opowiada dr Konrad Rylski. Efekt jest natychmiastowy, a biel „trzyma się” przez wiele miesięcy.
Zaprojektuj cyfrowy uśmiech
Co ty na to: przychodzisz do gabinetu i na ekranie komutera oglądasz swoje zdjęcia z nowym białym uśmiechem zanim jeszcze zdążysz na dobre pomyśleć o wybielającej kuracji? Taki trik daje metoda Digital Smile Design. Chodzi o to, by efekt zabiegu idealnie do ciebie pasował i był supernaturalny. O czym właściwie mowa? Całość wygląda trochę jak na castingu. Masz sesję zdjęciową z uśmiechniętą twarzą, wywiad z dentystą, który sprawdza twoje oczekiwania. Potem na ekranie komputera specjalnymi cyfrowymi planszami lekarz tworzy dla ciebie wzór uśmiechu. Plusy? Perfekcyjnie zaplanowana i dobrana metoda wybielania, a efekt naturalny, trwały i dokładnie taki jak sobie wymarzyłaś.
Zęby jak milion dolarów
Taki efekt wow dają tylko licówki porcelanowe. Zęby są równe, idealnie białe i lśniące na kilkanaście lat. Jak to możliwe? Na płytkę nakładane są precyzyjnie skrojone, ultracienkie łuski z półprzezroczystego materiału. A jak powstają licówki? Wcześniej kopiuje się kształt zębów, ich brzegi, wielkość i wszystkie cechy charakterystyczne. Mając te dane protetyk tworzy płatki, które przyklejone na ząb nie zmieniają ich kształtu. Dzięki temu uśmiech jest efektowny i taki naturalny.
Komentarz eksperta
dr Iwona Gnach-Olejniczak