9 września br. w warszawskiej restauracji The Rooftop Bar w Warszawie odbyło się wyjątkowe spotkanie z okazji 5. urodzin kliniki dermatologii i medycyny estetycznej Preibisz SkinDoctors, której właścicielami są Anna i dr Łukasz Preibisz.
Na początek spotkania założyciele Kliniki opowiedzieli o początkach powstania placówki.
- 5 lat temu mieliśmy takie marzenie, żeby stworzyć miejsce, w którym można będzie bezpiecznie, przyjaźnie, w domowej atmosferze przyjmować pacjentów, którzy wymagają leczenia skóry. W ten sposób powstał SkinDoctors - powiedziała Anna Preibisz.
- 5 lat kliniki, ale dla mnie to ponad 20 lat pracy w medycynie i w medycynie estetycznej. Nadal pracuję w szpitalu i uważam, że moje holistyczne podejście do naszych Pacjentów jest możliwe ze względu na background kliniczny. - dodał dr Łukasz Preibisz.
Spotkanie rozpoczęła prezentacja dermatologa, lekarza medycyny estetycznej Łukasza Preibisza, który razem z dziennikarzem Rafałem Bryndalem opowiedzieli o problemie medycznym, jakim jest trądzik różowaty.
- Stałem się kimś innym, ze względu na to, że Bryndal „zawsze miał nosa”. I niektórzy znajomi długo nie mogli się przyzwyczaić do mojego nowego wizerunku, a ja z kolei miałem problem psychiczny, ponieważ kryłem się za tym moim nosem – ten nos był wytłumaczeniem. A potem przy pomocy Pana Doktora nastąpiła zmiana, nabrałem takiego psychicznego dystansu. - w dużym skrócie opowiedział swoją historię Rafał Bryndal.
Doktor Preibisz opowiedział gościom również o pielęgnacji FAREWELL: - Farewell to jest holistyczny produkt, który działa nie tylko na jeden rodzaj schorzenia, on działa na cały szereg, ale może być dobrany indywidualnie do pacjenta. Jest to mieszanka przede wszystkim kwasu hialuronowego oraz różnych dodatków ubranych w tzw. 5 koszyczków, które firma Croma wprowadziła np. do skóry suchej, na obrzęki wokół oczu.
Następnie Doktor wraz z prowadzącą wydarzenie dziennikarką Małgorzatą Ohme przedstawił metamorfozę Pacjentki, która postawiła na bezpieczne zabiegi, w tym NUCLEOFILL od firmy Croma Pharma Polska.
- W Preibisz SkinDoctors mamy swoje motto, żeby pacjent nigdy nie wychodził z kliniki „zrobiony”, żeby nie było widać, że jest nadkorekcja, żeby nie było widać, że „wszyscy widzą”… żeby nie było zmian. Pacjent, który wychodzi od nas, od Preibisz SkinDoctors, musi wyglądać jak „po urlopie”. Wypoczęta, łagodna twarz, niezmieniona. - podsumował metamorfozę właściciel kliniki.
Magiczny wieczór uświetniły piękny zachód słońca na 21.piętrze z widokiem na Warszawę oraz długie rozmowy i uśmiechy gości, wśród których znaleźli się przedstawiciele redakcji Zatoki Piękna, mediów lokalnych, influencerzy oraz zespół kliniki.