Poszukując naturalnych metod niwelowania efektów starzenia się skóry twarzy, najczęściej trafiamy na jedno proste słowo - masaże. Tylko tyle i aż tyle. Pomimo, iż przyświeca im ten sam cel, możemy wyróżnić dziesiątki ich rodzajów. Nietrudno zauważyć, że większość z nich pochodzi z kultur wschodnich. To właśnie Chiny i Japonia uznawane są za kolebkę najrozmaitszych technik dotyku, poprzez które opóźniamy pojawianie się oznak upływu czasu na naszej skórze. Gdy zaczniemy zgłębiać tematykę tradycyjnej medycyny chińskiej, z pewnością zetkniemy się z zagadkowym hasłem gua sha.
Pozornie skomplikowaną nazwę gua sha przekłada się na dwa słowa z języka chińskiego: gua – skrobanie i sha – czerwony ślad. Ideą tego typu masażu jest pocieranie określonego miejsca na ciele lub twarzy za pomocą kamiennej płytki do momentu wywołania widocznego zaróżowienia skóry. Pierwotnie używano do tego celu prostych przedmiotów, tj. rogów i kości zwierząt, gładkich patyków czy łyżek stołowych. Z czasem zauważono, że w zależności od obszaru ciała, lepsze efekty przynosi stosowanie narzędzi o specjalnie wyprofilowanych krawędziach.
Idealnym materiałem do masażu gua sha okazały się kamienie szlachetne, którym dodatkowo medycyna niekonwencjonalna przypisywała właściwości lecznicze. Aktualnie najczęściej wykorzystuje się kwarc oraz jadeit, niemniej można znaleźć płytki wykonane z obsydianu, kryształu górskiego, lapisu lazuli, bursztynu czy ametystu.
Historia wskazuje, że masaż gua sha był znany w Chinach już od XIV wieku. Jego pierwotnym celem było leczenie różnych stanów chorobowych poprzez intensywny masaż danych obszarów ciała. W ujęciu dalekowschodniej medycyny, działanie opierało się na oczyszczaniu meridianów, co z kolei skutkowało odblokowaniem przepływu energii życiowej i przywróceniem homeostazy w organizmie.
Zaobserwowano jednak, że poza działaniem leczniczym, masaż przynosił dodatkowo efekty estetyczne w postaci poprawy napięcia skóry, a także przywrócenia jej jędrności. Mijające stulecia spowodowały, iż zainteresowanie techniką gua sha rozprzestrzeniło się na wszystkie kontynenty i pomimo upływu czasu, wciąż jest ceniona za swoją niezwykłą skuteczność w walce z oznakami starzenia.
Rytuał Gua Sha w Quadrille SPA
Tworząc swój autorski Rytuał Gua Sha, poszukiwałam technik masażu, które w najbardziej skuteczny sposób przywrócą skórze jędrność, rozluźnią mięśnie twarzy, szyi i dekoltu, a do tego będą redukowały opuchliznę. Zależało mi również na tym, aby możliwie zmaksymalizować efekty zabiegu, dlatego oprócz kamiennych płytek, stosuję w nim także łyżeczki i grzebienie wykonane z kwarcu oraz szklane kule. Tak bogato rozbudowany rytuał różni się od standardowego masażu gua sha, który można wykonywać samemu w domowym zaciszu, ponieważ przynosi zdecydowanie większe spektrum korzyści dla niemalże każdego typu cery.
Podczas konsultacji kosmetologicznych przeprowadzanych przeze mnie w Quadrille SPA, najważniejszym elementem jest dla mnie zapoznanie się ze stanem zdrowia klienta/klientek. Następnie wykonuję pełen demakijaż, po czym przechodzę do szczegółowego omówienia stanu skóry, diagnozuję jej indywidualne potrzeby i proponuję profesjonalne zabiegi, które gwarantują widoczne efekty już od pierwszej wizyty.
Przeciwwskazaniami do Rytuału Gua Sha są choroby zakaźne, stany ropne umiejscowione na obszarze zabiegowym, uszkodzenie ciągłości naskórka, opryszczka w fazie aktywnej, czy też ogólne złe samopoczucie towarzyszące np. przeziębieniu.
Natomiast to co jest niezwykłe, to że z tego typu masażu mogą korzystać osoby z trądzikiem różowatym. Należy jednak zachować ogromną ostrożność, a przede wszystkim wykonywać go jedynie delikatnymi muśnięciami na płasko, nie nadając żadnego nacisku. Dodatkowo nie wykonuje się charakterystycznego dla masażu gua sha ruchu pocierania skóry. Ważne jest również unikanie pracy zbyt chłodnymi kamieniami, gdyż będzie to prowadziło do silnej odpowiedzi ze strony naczyń krwionośnych.
W przypadku osób zmagających się z chorobą nowotworową świetną alternatywą będzie dedykowany manualny masaż onkologiczny twarzy, który pozytywnie wpływa na nastrój, a także pozwala zmniejszyć odczuwanie bólu oraz poprawia jakość życia pacjentów.
Onkokosmetologia nadal stanowi trudny temat. Głównie z powodu niewiedzy, zdarza się, że pacjentom onkologicznym odmawia się wykonywania wszelkich zabiegów w strefach spa czy gabinetach kosmetologicznych. Chcę podkreślić, iż bezwzględnie zabrania się podejmowania jakichkolwiek procedur pielęgnacyjnych względem pacjenta, nie posiadając profesjonalnego zasobu wiadomości w zakresie onkokosmetologii. Natomiast obowiązkiem każdego kompetentnego, wykwalifikowanego kosmetologa czy terapeuty, jest edukacja i zdobywanie fachowej wiedzy, która umożliwi im zadbanie również o tę grupę klientek/klientów.
Dlaczego to działa?
Rytuał Gua Sha oddziałuje na cały wachlarz struktur organizmu. Aby masaż był skuteczny, musi on wykraczać poza obszar samej twarzy, co oznacza, że opracowywany jest również dekolt, szyja oraz głowa. Wynika to zarówno z lokalizacji i przebiegu mięśni wraz z ich przyczepami, oraz rozmieszczenia naczyń układu limfatycznego.
Pierwszym etapem masażu Gua Sha jest drenaż limfatyczny, rozpoczynający się od delikatnych ruchów w okolicy górnej części klatki piersiowej, mających na celu odblokowanie węzłów nadobojczykowych, do których fizjologicznie odprowadzana jest chłonka z elementów ciała położonych powyżej obojczyków. Następnie za pomocą kamiennej płytki wykonywane są ruchy liftingujące na każdym piętrze twarzy, aż po mięsień potyliczno-czołowy.
Szczególną uwagę poświęca się okolicom oczu, gdyż są to miejsca, w których powłoka skórna jest 3 razy cieńsza niż na przykład na policzkach. W rytuale Gua Sha do opracowania tego obszaru używa się specjalnie wyprofilowanych, płaskich łyżeczek kwarcowych, dzięki czemu nie występuje ryzyko nadmiernego pocierania skóry. Dodatkowo naturalny chłód kamieni przynosi ulgę osobom zmagającym się z opuchlizną w strefie oka.
Finalnym etapem zabiegu jest masaż szklanymi kulami lodowymi. Ich zastosowanie stanowi element krioterapii i niesie za sobą całe mnóstwo korzyści. Z fizjologicznego punktu widzenia, pod wpływem niskiej temperatury dochodzi do miejscowego zwiększenia drenażu limfatycznego, regulacji procesów metabolicznych skóry oraz spadku napięcia mięśniowego. Wizualne efekty zachodzących zmian obserwuje się błyskawicznie! Za sprawą efektywniejszego przyswajania tlenu przez komórki, koloryt cery ulega rozjaśnieniu, twarz nabiera świeżego, młodzieńczego wyglądu, a występujące stany zapalne zostają złagodzone.
Rytuał Gua Sha okiem Zatoki Piękna
Quadrille SPA to jedno z ulubionych miejsc, które redakcja Zatoki Piękna odwiedza w Trójmieście, nie tylko w poszukiwaniu relaksu w strefie wellness, ale również w odkrywaniu manualnych terapii, które często okazują się doskonałą alternatywą dla zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.
- Moim ostatnim odkryciem jest masaż twarzy Gua Sha. W wydaniu Quadrille SPA to wieloetapowy rytuał oczyszczający, drenujący, liftingujący i głęboko relaksujący, który trwa 70 minut. Dla mnie to była prawdziwa przyjemność połączona z odmładzającym działaniem. - opisuje swoje wrażenia po zabiegu Estera Gabczenko, redaktor naczelna Zatoki Piękna.
- Pocieranie skóry metodą gua sha oczyszcza skórę z toksyn, odblokowuje pory, poprawia krążenie, redukuje opuchliznę, obrzęki i cienie pod oczami, wygładza cerę. To co mnie zaskoczyło, mimo stosowania przez terapeutkę różnych narzędzi, sam masaż jest bardzo łagodny w odczuciach, co w moim przypadku skutkowało... zaśnięciem w trakcie rytuału. Polecam każdemu jako terapię anti-aging oraz sposób na ukojenie i odprężenie. - podsumowuje Estera Gabczenko.
Od Gua Sha do zmiany stylu życia
Naturalne terapie odmładzające należy stosować w sposób świadomy. Odbycie pojedynczego zabiegu przynosi natychmiastową ulgę spiętym mięśniom mimicznym, jednakże trwałe efekty zawsze buduje regularność. Seria obejmująca 8 spotkań, w odstępie 5-7 dni, gwarantuje nie tylko podniesienie owalu twarzy, poprawę jędrności i gładkości skóry, ale także pozytywnie wpływa na samopoczucie.
Obserwując zachodzące zmiany w wyglądzie twarzy, bardzo często klientki/klienci zaczynają wprowadzać do swojej rutyny pielęgnacyjnej elementy automasażu, które każdego dnia stanowią ważny krok w prewencji przeciwstarzeniowej. Ponad to zaczynają zauważać, jak wiele napięć, wywoływanych przez nieustannie przeżywane emocje, kumuluje się w obrębie twarzy wraz z głową, a to z kolei prowokuje ich do większej dbałości zarówno o swoje zdrowie fizyczne, jak i psychiczne.
Podczas wizyt w gabinecie, z ogromną przyjemnością dzielę się praktycznymi wskazówkami, w jaki sposób dbać o swoją cerą, aby jak najdłużej zachowała młody, promienny wygląd oraz jakie techniki relaksacji mogą pomóc w pozbyciu się niechcianych skutków stresu.
Do zobaczenia w Quadrille SPA!
Komentarz eksperta
mgr Hanna Zielińska