Czy wypadanie włosów da się zatrzymać? Czy można raz na zawsze zapomnieć o problemach ze skórą głowy? I wreszcie: co zrobić, gdy własnych włosów mamy mało lub nie mamy ich w ogóle? O tym wszystkim rozmawiamy z Magdaleną Szymczak, trychologiem z Kliniki Włosów Hair LAB.
Kim jest trycholog?
Specjalistą zajmującym się oceną stanu skóry głowy i włosów. Jeśli mamy problem z włosami, niepokoi nas coś związanego z ich wyglądem lub tym bardziej wypadaniem, wizyta u trychologa jest bardzo wskazana.
U trychologa? A nie u fryzjera?
Fryzjer może pomóc nam zadbać o zewnętrzną część włosa, czyli tę, którą widzimy „gołym okiem”. Nie wszyscy wiedzą jednak, że jest ona martwa. Żywa część włosa znajduje się pod skórą i do niej fryzjer nie ma już dostępu. Jeśli więc zależy nam na działaniu kompleksowym, lepiej udać się do trychologa.
Załóżmy, że od jakiegoś czasu wypadają mi włosy. Czego dowiem się podczas takiej wizyty?
Dobry trycholog będzie szukał przyczyny tego stanu rzeczy. Otrzyma więc pani odpowiedź na pytanie dlaczego doszło do wypadania włosów, gdzie leży źródło tego problemu oraz co zrobić, by mu zaradzić.
I to wszystko podczas jednej wizyty?
Niekoniecznie. Zacznijmy od tego, że prawidłowo przeprowadzone badanie trychologiczne składa się z dogłębnego wywiadu dotyczącego sposobów pielęgnacji włosów, stylu życia, diety, uprawianych sportów, przebytych chorób, przyjmowanych leków. Po wywiadzie przychodzi czas na główną część badania dokonywaną pod mikrokamerą z kilkusetkrotnym powiększeniem. Gwarantuje ono, że ocena stanu skóry głowy, ujść mieszków włosowych, a także struktury włosów i stanu ich cebulek jest niezwykle dokładna i precyzyjna. Podczas badania wyrywa się także kilka włosów w celu określenia, w jakim stanie oraz w jakiej fazie wzrostu są cebulki, a także czy zaszły jakieś niepokojące zmiany w ich strukturze.
Czy z takiego pojedynczego włosa da się wyczytać coś o stanie całego organizmu?
Oczywiście i to zaskakująco dużo. Na przykład, czy pacjent żyje w stresie, który ma istotny, niestety negatywny, wpływ na kondycję włosów i może być bezpośrednią przyczyną ich wypadania. Tak jak wspominałam, wyrwany włos obserwuje się także pod kątem jego struktury, a więc tego, czy starzenie, które jest procesem naturalnym, nie przebiega zbyt szybko. Określana jest również faza, w jakiej znajdują się cebulki. Niepokojące jest, jeśli w próbce kilku-kilkunastu wyrwanych włosów, wszystkie są w fazie wypadania.
Co wtedy?
Pacjent często musi wykonać dodatkowe badania z krwi lub odwiedzić innych specjalistów. Problemy z włosami mogą być wydźwiękiem funkcjonowania całego organizmu. W sytuacji zaburzeń hormonalnych, niewłaściwej diety, stosowanych leków i wielu, wielu innych czynników właśnie pierwszym lub nawet jedynym objawem może być utrata włosów, zmiana ich struktury. Dlatego też osoby skarżące się na wypadanie włosów nierzadko są konsultowane z dietetykiem, endokrynologiem czy ginekologiem. Wszystko po to, by znaleźć przyczynę problemu.
Czy to znaczy, że wypadanie włosów to główna kwestia, jaką zajmuje się trycholog?
Jedna z głównych, zajmujemy się również oceną stanu skóry głowy. Przy okazji warto pamiętać, że wypadanie jest kwestią indywidualną. Nie ma żadnych stałych norm, które mówią, że na przykład utrata 50 włosów dziennie jest w porządku, ale już gdy tracimy ich 70, zaczyna się problem. Najważniejsze, żeby zaobserwować tzw. rzuty wypadania. Jeśli nagle tych ubywających włosów jest znacznie więcej niż zazwyczaj, warto poszukać pomocy u specjalisty.
A jeśli włosy nie wypadają, ale nagle stały się wyjątkowo suche?
Mamy bardzo wielu pacjentów z takim problemem. Jego przyczyn szukać należy w tak zwanych mechanicznych uszkodzeniach włosa np. na skutek farbowania, trwałej ondulacji, niewłaściwego użycia przyrządów lub preparatów do mycia i pielęgnacji.
Po jakim czasie widać efekty zastosowanej kuracji trychologicznej?
Wszyscy jesteśmy niecierpliwi, więc najlepiej byłoby, gdybym mogła odpowiedzieć: po tygodniu lub dwóch. Tak jednak nie jest. Schemat postępowania wygląda zazwyczaj tak: na pierwszej wizycie stawiamy wstępną diagnozę i zlecamy wykonanie dodatkowych badań lub konsultację z ginekologiem, endokrynologiem czy innymi specjalistami. Na następnym spotkaniu omawiamy wyniki badań i proponujemy odpowiednią kurację, oceniamy także możliwości odzyskania i regeneracji włosów. Po trzech kolejnych miesiącach widzimy się na wizycie kontrolnej, podczas której za pomocą mikrokamery sprawdzamy, czy kuracja przynosi efekty. Czyli na przykład, gdy problemem jest wypadanie, ile pojawiło się włosów nowych, tak zwanych następowych.
Gołym okiem ich nie widać?
Najczęściej nie. Pierwsze wyrastające włosy wyglądają jakby były siwe, bezbarwne. Pigmentu nabierają dopiero po miesiącu. Ale są, rosną, więc warto je pokazywać. Pacjenci dostają wtedy potężną dawkę pozytywnego ładunku i dochodzą do wniosku, że warto kontynuować kurację. To bardzo istotne, bo jeśli na przykład pojawił się rzut wypadania włosów, a kuracja została podjęta późno, pełna regeneracja włosów może zająć nawet półtora roku. Przy czym organizm musi być w dobrej formie. Wszelkie przeziębienia, procesy zapalne czy przyjmowanie antybiotyków ten proces opóźnia.
A co może go przyspieszyć?
Połączenie różnych kuracji i zabiegów. Oczywiście jest to zawsze kwestia indywidualna i zależy od konkretnego problemu, jednak zadaniem trychologa jest takie ułożenie planu działania, żeby zintegrować ze sobą konkretne zabiegi, a dzięki temu zwiększyć siłę oddziaływania terapii.
Czy kuracje domowe, które możemy samodzielnie wykonywać we własnej łazience, mają sens?
Oczywiście. Odpowiednio dobrane kuracje domowe dają świetne rezultaty. Zazwyczaj zalecamy je w przypadku problemów z kategorii estetycznych. Ale nie tylko, bo jeśli na przykład mamy znacznie już przerzedzone włosy, które wciąż intensywnie wypadają i okaże się, że ma to związek z brakiem równowagi hormonalnej lub niedoborem jakichś pierwiastków, np. żelaza lub cynku, nie ma sensu zaczynać kuracji składającej się z zabiegów trychologicznych i mezoterapii, dopóki nie wyeliminowana zostanie wewnętrzna przyczyna problemu. Zamiast tego można przygotowywać się do tych zabiegów, robiąc w domu na przykład peeling skóry głowy, który oczyszcza ujścia mieszków włosowych. Później, dla podtrzymania efektów kuracji, ponownie można wrócić do terapii domowej, która ma między innymi te zalety, że jest nieinwazyjna, można ją stosować dowolnie długo, a przy tym jest tańsza niż zabiegi w gabinecie.
No właśnie, czy trycholog to specjalista wyłącznie dla osób zamożnych?
Nie. Wizyta u trychologa to koszt od 80 do 150 zł. Co dostajemy w zamian? Przede wszystkim wiedzę na temat przyczyny wypadania włosów lub innego problemu, który nas nurtuje. Tak jak wspominałam, ta przyczyna tkwi najczęściej wewnątrz organizmu. Trycholog może więc podpowiedzieć wykonanie określonych badań, polecić wizytę u lekarza o konkretnej specjalizacji, wskazać preparaty dostępne bez recepty, zasugerować, co jeść i jak dbać o włosy. Efektem takiej wizyty nie zawsze muszą być specjalistyczne zabiegi. Czasem wystarczy wiedza, jak samodzielnie zlikwidować problemy z włosami.
A co zrobić, by tych problemów w ogóle nie mieć?
Starać się mądrze dbać o włosy. Nie szarpać ich, kiedy są mokre, bo wtedy szybciej się łamią. Suszyć z odległości minimum 30 centymetrów, szczególnie jeśli są rozjaśniane. Nakładać odżywkę nie na całą powierzchnię włosa, tylko 5-7 centymetrów poniżej ich nasady. Używać preparatów termoochronnych, a latem mgiełki chroniącej przed promieniowaniem UV. Dostarczać witamin i minerałów: miedzi, cynku, żelaza. A jeśli pojawi się problem, reagować od razu, a nie czekać z nadzieją, że sam zniknie.
A propos nadziei. Często odbiera ją pani ludziom mówiąc, że na własne włosy nie mają już co liczyć?
Na szczęście obecna wiedza i możliwości pozwalają na to, by tej nadziei nie odbierać, ale ją przywracać. Jeśli z różnych powodów nie ma już szansy na własne włosy, warto zastanowić się nad możliwościami ich zagęszczenia. Można to zrobić za pomocą przeszczepu własnych włosów lub przy wykorzystaniu metody niechirurgicznego ich uzupełnienia. W tym drugim przypadku wykorzystywane są naturalne włosy słowiańskie virgin, które osadzane są na bazach imitujących skórę głowy i integrowane z naszymi własnymi włosami dając naturalny efekt pięknej fryzury. W takich uzupełnieniach czujemy się jak we własnych włosach, możemy bez obaw się myć, kąpać czy czesać. Podczas dotyku różnica jest niewyczuwalna. Wracając więc do pytania: trycholog nie musi odbierać nadziei. Wręcz przeciwnie. Ma do dyspozycji tyle zabiegów, narzędzi i możliwości, że nierzadko przywraca chęć życia ludziom, którzy przestali akceptować swój wygląd.