- Kriolipoliza, to jak sama nazwa wskazuje, usuwanie tkanki tłuszczowej za pomocą niskiej temperatury. Wynalazcy tej metody wyszli z założenia, że komórki tłuszczowe są bardziej wrażliwe na niską temperaturę niż skóra - tłumaczy dr Marcin Ambroziak. Posłuchajcie, co jeszcze o zabiegach kriolipolizy mówi znany dermatolog i lekarz medycyny estetycznej.

 

Oglądaj wideo!

- Zasada jest taka, żeby na tyle zamrozić i obniżyć temperaturę tkanki tłuszczowej, żeby doszło do powolnej, kontrolowanej śmierci komórek tłuszczowych, a jednocześnie, żebyśmy nie odmrozili skóry. I wiemy dokładnie, że po jednorazowej aplikacji urządzenia wywołującego kriolipolizę, możemy się spodziewać 20-, 25- czasami nawet 30% redukcji tkanki tłuszczowej. To jest potwierdzone - tłumaczy dr Marcin Ambroziak

- Mamy rozmaite aplikatory, możemy nie tylko zasysać i mrozić brzuch, boki, wewnętrzne części ud, ale np. możemy zastosować kriolipolizę na podwójny podbródek. Mamy specjalne aplikatory, które nie zasysają, tylko są półokrągłe. One robią takie „mikropodessanie”, czyli można przyłożyć do miejsca typu bryczes, czyli bok uda i też doprowadzić do uszkodzenia tkanki tłuszczowej. Bardzo bezpieczna i bardzo skuteczna metoda - dodaje.