Wpływy koreańskich trendów, inspiracje zdrową żywnością, nowe technologie – kolejny rok w branży kosmetycznej na pewno nieraz nas zaskoczy. Przewiduje się, że najbliższe miesiące będą kontynuacją osiągnięć z roku poprzedniego. Wszak niektóre pomysły to absolutna nowość, z kolei inne są na tyle skuteczne, że grzechem byłoby ich nie rozwijać. Jak będziemy pielęgnować skórę w 2017 roku? Oto pięć trendów, które mają największą szansę podbić świat kosmetyków pielęgnacyjnych.

 

Przyjazne bakterie

Kolejne badania dowodzą, że niektóre bakterie są przyjazne dla skóry, tj. sprzyjają walce z trądzikiem oraz łagodzą stany zapalne. Mowa tu chociażby o bakteriach Lactobacillus oraz Bifidobacterium, czyli probiotykach, które wpływają korzystnie także na mikroflorę skóry. Kosmetyki probiotyczne pojawiały się już w ubiegłych latach i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach w gronie innowacyjnych produktów nie zabraknie kolejnych tego typu nowości, zwłaszcza, że radzą sobie one zarówno z przesuszeniem skóry, jak i wypryskami.


Superfoods w kosmetykach

Do produktów typu superfoods chyba nie trzeba już nikogo przekonywać. Są w końcu bogate w minerały, witaminy i zdrowe kwasy tłuszczowe, dlatego służą tak naszemu sercu, jak i skórze. Z uwagi na ich rosnącą popularność oraz ogromny potencjał technolodzy coraz odważniej wypełniają nasze szafki łazienkowe tym, co zwykło znajdować się w kuchni. Wśród składników kosmetycznych nie zabraknie nie tylko dobrze znanych nam alg, ale i na przykład jarmużu czy wyciągów z liści drzewa Moringa.

 

Szczotkowanie twarzy

Do szczotkowania twarzy przekonywano już dawno, zwłaszcza, że taki sposób pielęgnacji skóry złuszcza martwy naskórek i poprawia krążenie, a w przypadku skóry ciała, także redukuje cellulit. Technika szczególnie popularna jest w Azji, gdzie stosuje się ją również w celu poprawy tonacji i tekstury skóry. Mówiąc wprost, szczotkowanie twarzy przywraca jej blask. Przypuszcza się, że przykład z Azjatek wezmą Europejki, które poniekąd powrócą do korzeni i zamiast cudownych rękawic do oczyszczania zaczną wybierać właśnie szczotki. Wybór ułatwią im marki typu Clarisonic, które w tym roku zamierzają udoskonalać swoje produkty.


Kosmetyki zmieniające konsystencję

Wpływ koreańskiego świata kosmetycznego wciąż będzie miał ogromny wpływ na to, co dzieje się w tej branży globalnie. Jednym z najnowszych hitów, które w obecnym roku z całą pewnością będą się rozwijać, są kosmetyki o zmieniającej się konsystencji, np. z żelowej do wodnistej czy z balsamu do oleju. Takie produkty nie tylko skutecznie pielęgnują naszą skórę, ale i zaskakują zmysły. W Korei jedną z takich nowości są małe kapsułki do oczyszczania, które w kontakcie ze skórą przekształcają się w ciecz. Nic, tylko czekać, aż podobne formuły pojawią się w ofercie zachodnich marek.

 

Suche maski w arkuszu

Były jednym z największych odkryć kosmetycznych 2016 roku, nic więc dziwnego, że wszyscy czekają na więcej. Rewolucję rozpoczęła marka Nannette de Gaspé, która wprowadziła suche maski w arkuszu. Aż 87 proc. ich składu stanowią aktywne składniki pielęgnacyjne (tradycyjne sheet masks w 85 proc. składają się z wody i gliceryny). Są to maski m.in. na okolice oczu, dolną część twarzy czy na dłonie, które nie przyklejają się do skóry i są aktywowane przez temperaturę ciała. W tym roku w podobnym kierunku zamierza pójść Charlotte Tilbury. Sucha maska w arkuszu, o właściwościach nawilżających, liftingujących, wygładzających i rozjaśniających została już zapowiedziana zresztą w sklepie internetowym marki.