Małgorzata Mrozek 
Wyjątkowo szybko się starzeją i wręcz błyskawicznie reagują na przemęczenie czy alergie. Okolice oczu wymagają intensywnej ochrony i pielęgnacji. Cienie pod oczami nie bez powodu traktowane są jako oznaka zmęczenia. Wszak nieprzespane noce i niezdrowy tryb życia to jeden z powodów, dla których na worki i cienie pod oczami skarżą się nawet młode kobiety. Problem jest jednak zdecydowanie bardziej złożony, ponieważ jego źródeł należy doszukiwać się tak w niestarannej pielęgnacji, jak i w anatomii. Wśród przyczyn szybszego starzenia się skóry wokół oczu wymienia się też mimikę oraz problemy zdrowotne.
Skąd się biorą cienie pod oczami?
Skóra wokół oczu jest bardzo cienka i delikatna (naskórek ma zaledwie 0,05 mm grubości), przez co bardzo szybko reaguje ona na spadek poziomu kolagenu, a także niezdrowy tryb życia.
- Skóra wokół oczu niemal zupełnie pozbawiona jest gruczołów łojowych, słabo natłuszczona i uboga w tkankę podskórną. To okolica płytko unaczyniona, z tendencją do gromadzenia chłonki. Zawiera dość dużo mastocytów, czyli komórek odpowiedzialnych za powstawanie alergii. Dodatkowo, okolica oka jest bardzo aktywna, mimiczna (w ciągu całego dnia powieka wykonuje niemal 15 tys. ruchów) co znacznie przyspiesza proces starzenia, powstają tzw. „kurze łapki” - tłumaczy mgr Agnieszka Kośnik-Zając, biotechnolog i specjalistka kosmetologii bioestetycznej, właścicielka Instytutu Babiana w Gdańsku.
Tak delikatne okolice są więc znacznie bardziej podatne na skutki wszelkich zaniedbań. Jak tłumaczy kosmetolog, nieprawidłowo wykonany demakijaż uniemożliwia chociażby usunięcie toksycznych związków z powietrza, które naruszają barierę hydrolipidową naskórka oraz wywołują podrażnienia. Nie bez znaczenia jest też ilość snu, ponieważ jego niedobór (dorosły człowiek powinien spać 7-9 godzin na dobę) w połączeniu ze stresem powoduje wyrzut kortyzolu i zaburza proces regeneracji tkanek. U źródeł problemu mogą znajdować się również niedobory żelaza, choroby wątroby, nerek i tarczycy czy zaburzenia układu krążenia.
Rewitalizacja skóry pod oczami w gabinecie medycyny estetycznej
Odmładzanie okolic oczu stanowi wyzwanie dla każdego specjalisty. Powierzchowne naczynia, a także ryzyko dostania się preparatu do ich wnętrza wymagają nie lada ostrożności. Medycyna estetyczna oferuje jednak cały szereg rozwiązań, które pozwalają pozbyć się tak cieni, jak i worków pod oczami.
Na ratunek przychodzą m.in. niezawodna toksyna botulinowa oraz wypełniacze na bazie stabilizowanego kwasu hialuronowego.
Skutecznym rozwiązaniem w celu zredukowania oznak starzenia skóry pod oczami są ponadto zabiegi laserowe i radiofrekwencja mikroigłowa. - W przypadku cieni pod oczami, spowodowanymi naczynkami prześwitującymi przez cienką skórę, trzeba ją pogrubić. W tym celu sprawdzi się np. zabieg laserem frakcyjnym lub frakcyjną radiofrekwencją mikroigłową. Oba zabiegi prowadzą do podgrzania skóry, skracają się istniejące włókna kolagenowe, a w dłuższej perspektywie stymulowane jest powstawanie nowego kolagenu, zagęszczenie jego włókien oraz budowa nowych wiązań pomiędzy nimi. Dzięki temu uzyskamy efekt jędrniejszej, grubszej i bardziej elastycznej skóry, która zakryje nieestetycznie prześwitujące naczynia krwionośne - wyjaśnia dr Marek Wasiluk, lekarz medycyny estetycznej, właściciel Triclinium w Warszawie.
Medycyna estetyczna daje oczywiście znacznie większe możliwości, a kiedy jest to konieczne, stawia się też na metody bardziej inwazyjne.
Komentarz eksperta
dr Marek Wasiluk
Do najczęściej stosowanych zabiegów, mających na celu zlikwidowanie trwałych worków tłuszczowych, należy lipoliza iniekcyjna. To zabieg polegający na ostrzykiwaniu poduszeczek tłuszczowych substancją rozpuszczającą tkankę tłuszczową. Równie skuteczna jest tzw. blepharoplastyka powiek dolnych – niewielki zabieg chirurgii plastycznej, polegający na nacięciu tuż pod dolnymi rzęsami i usunięciu nagromadzonego tłuszczu.
Domowe sposoby na worki pod oczami
Za młody wygląd skóry wokół oczu odpowiada nie tylko pielęgnacja, ale i zdrowy styl życia na co dzień, w miarę potrzeby wspomagany zabiegami z zakresu kosmetologii i medycyny estetycznej. Nieodzownym elementem pielęgnacji jest dokładny, a zarazem delikatny (tj. bez pocierania) demakijaż. Latem konieczne jest także noszenie okularów przeciwsłonecznych, które chronią przed szkodliwym działaniem promieni UV, a także zapobiegają mrużeniu oczu. Aby uniknąć cieni i worków pod oczami, należy działać profilaktycznie, stosując odpowiednio dobrane kremy i to już po 20. roku życia.
- Preparaty powinny zawierać odpowiednią ilość ceramidów, ale jednocześnie być lekkie, żeby nie obciążały tej delikatnej okolicy. Warto aby zawierały witaminę E, witaminę C, hesperydynę, koenzym Q10, miłorząb japoński, arnikę górską, D-panthenol czy NNKT – podkreśla Agnieszka Kośnik-Zając.
Co jednak zrobić, kiedy niepożądane cienie i worki pod oczami już się pojawiły? W takiej sytuacji można sięgnąć po preparaty o natychmiastowym działaniu napinającym, które relaksują mięśnie na kilka godzin.
Bazują one na starannie wyselekcjonowanych składnikach aktywnych, w tym na intensywnie nawilżającym kwasie hialuronowym oraz innowacyjnych, zainspirowanych działaniem botoksu peptydach rozkurczających mięśnie twarzy.
Szybki efekt, porównywalny do zabiegu z wykorzystaniem toksyny botulinowej, daje m.in. Instant Reducer - błyskawiczny reduktor zmarszczek, cieni i worków pod oczami marki LIFT4SKIN. To dwuetapowy zabieg bankietowy zapewniający natychmiastowe efekty. Hydrożel – baza nawilżająca to pierwszy etap po którym skóra staje się widocznie odmłodzona a zmarszczki spłycone. Koncentrat peptydowy to drugi etap, który już po 2 minutach od aplikacji redukuje głębokie bruzdy, zmarszczki, worki i rozjaśnia cienie po oczami, zapewniając spektakularny efekt.
Mniej spektakularne rezultaty dają domowe sposoby na cienie i worki pod oczami, które sprawdzają się jednak jako działanie profilaktyczne, a w przypadku niewielkich zmian w okolicach oczu – jako pomoc doraźna. Oprócz chłodnych kompresów z plastrów ogórka można zastosować chociażby woreczki z herbatą, które po uprzednim zaparzeniu i schłodzeniu w lodówce działają kojąco.
Komentarz eksperta
mgr inż. Agnieszka Kośnik-Zając