Ostatnio z oczywistych przyczyn nie miałam okazji testować zabiegów profesjonalnych wykonywanych w gabinecie. Postanowiłam więc zadbać o skórę swojej twarzy w nieco inny sposób. Nie wychodząc z domu, przeprowadziłam profesjonalny zabieg Beauty Box odświeżający migdałowy dla skóry problematycznej z SC Beauty Clinic. A oto moja recenzja zabiegu!
Beauty Boxy, seria siedmiu zabiegów zamkniętych w niewielkim pudełku, to koncepcja Caroliny Martin, eksperta kosmetologii i założycielki SC Beauty Clinic. Jak sama nazwa na to wskazuje, Beauty Box to profesjonalne zestawy preparatów, które w zależności od wariantu zabiegu, mają właściwości regenerujące, rozświetlające, liftingujące czy odżywcze.
Mój wybór padł na Migdałowe odświeżenie – zabieg dla skór problematycznych, w gabinetach znany jako Mandelacpeel. Zawieram medyczny kwas migdałowy, który ma właściwości bakteriobójcze, regenerujące i odświeżające skórę.
Beauty Box Odświeżający Migdałowy – przebieg zabiegu
Zabieg regenerujący bez wychodzenia z domu, radzący sobie ze skórą trądzikową, łojotokową, podrażnioną, z przebarwieniami, a jednocześnie będący doskonałym wyborem dla skóry wrażliwej? Od samego początku byłam na TAK!
Niepozorne pudełko, które trafiło w moje ręce, zawierało wszystko, co potrzebne. Wewnątrz odkryłam cztery maleńkie słoiczki z poszczególnymi preparatami (Mandelac peel żel, preparat C-peel, proszek Bleaching K i krem Clean&Fresh) oraz akcesoria niezbędne do wykonania zabiegu, w tym rękawiczki jednorazowe i chustkę zabiegową. Ale to nie wszystko!
Carolina Martin, zadbała też o to, żebym poczuła się w swoim domu, jak w profesjonalnym gabinecie kosmetologicznym. Nagrała bardzo szczegółowy film instruktażowy, trwający dokładnie tyle samo, co zabieg, który wybrałam. To właśnie ona, krok po kroku, przeprowadziła mnie przez całą procedurę. Dzięki temu poczułam się naprawdę bezpiecznie, pewnie i komfortowo.
Pora na słowo o samym zabiegu, który niczym w gabinecie, rozpoczęłam od bardzo dokładnego demakijażu i oczyszczenia skóry. Po jej przygotowaniu zaaplikowałam żel złuszczający w słoiczku oznaczonym numerem 1. Poszłam za radą Caroliny Martin i jako posiadaczka wrażliwej skóry na policzki nałożyłam tylko dwie warstwy żelu. Chwilkę po nałożeniu żelu na mojej twarzy pojawił się delikatny biały osad oraz lekkie szczypanie skóry, zwłaszcza na policzkach. Jednak nie czułam większego dyskomfortu. Dlatego zgodnie z instrukcją, odczekałam pięć minut, a następnie dołączoną chustkę kosmetyczną zamoczyłam w wodzie i zmyłam żel. Unikałam jego ścierania, aby bardziej nie podrażniać skóry.
Troszeczkę więcej wysiłku włożyłam w drugi etap zabiegu, który wymagał ode mnie połączenia preparatów znajdujących się w drugim i trzecim słoiczku. Zmieszałam je patyczkiem kosmetycznym w kieliszku, aż do uzyskania maski gotowej do użycia. Uwaga, maska pachnie obłędnie! Można się uzależnić. Po jej aplikacji na skórę twarzy i lekkim wtarciu jej w bardziej problematyczne obszary twarzy, znów czułam lekkie szczypanie. Mrowienie utrzymywało się przez kilka minut i stopniowo się wyciszało. W tym czasie pozwoliłam sobie na relaks, ponieważ maskę należy pozostawić na skórze na 15 minut.
Zakończenie zabiegu i moje wrażenia po Beauty Box
Ten kwadrans ma niebagatelne znaczenie dla całego zabiegu, ponieważ maska wnika w głąb skóry, powodując jej napięcie i rozświetlenie. Po 15 minutach, delikatnymi ruchami, zmyłam maskę chustą zabiegową zamoczoną w letniej wodzie i osuszyłam skórę.
Ostatnim etapem zabiegu Migdałowe Odświeżenie była aplikacja preparatu wykańczającego. Krem Clean&Fresh nałożyłam delikatnymi ruchami, aby wyciszyć skórę. Przez chwilę czułam jeszcze delikatne mrowienie, ale efekty zabiegu przeprowadzonego w domowym zaciszu i tak spełniły moje oczekiwania.
Beauty Box miał oczyścić i zregenerować moją skórę i tak też się stało. Kompozycja poszczególnych składników, tj. kwasu migdałowego, kwasu kojowego, witaminy C, kwasu hialuronowego, ekstraktu z morwy białej, preparatu Syn-Coll redukującego zmarszczki oraz zmiękczającego i łagodzącego pantenolu zapewniła mojej skórze mocne oczyszczenie i przywrócenie naturalnego kolorytu. Zabieg faktycznie oczyszcza ujścia gruczołów łojowych i niweluje podrażnienia i lekkie przebarwienia, dlatego jestem skłonna uwierzyć, że przy regularnym stosowaniu (co dwa tygodnie) mógłby też wyraźnie ujędrnić skórę.
Mam nadzieję, że niebawem będę mogła powrócić do swoich ulubionych gabinetów, ale gdyby jednak stało się inaczej, dobrze, że moja skóra nie będzie pozostawiona sama sobie. Beauty Box okazał się dla niej apteczką pierwszej pomocy. Poczułam, że jest ona mocno oczyszczona i przeszła regenerację, a w obecnej sytuacji to i tak więcej niż mogłabym sobie wymarzyć. Polecam, również jako uzupełnienie zabiegów gabinetowych!
Zatoka Piękna rekomenduje Beauty Box Migdałowy Odświeżający!
Zamów na prezent dla siebie samej! ->> Twój B.B.