Kosmetyki na bazie węgla podbijają drogerie od kilku lat, dlatego kiedy usłyszałam o peelingu węglowym wykonywanym w gabinecie medycyny estetycznej, nie mogłam mu się oprzeć. Ostatecznie odwiedziłam Centrum Medyczne dr Kubik, w którym zabieg przeprowadzany jest również w ramach pakietu estetycznego "Medycyna przeciwstarzeniowa".
Zabieg, któremu zdecydowałam się ostatnio poddać, przeprowadziła jedna z moich ulubionych kosmetolożek - Aleksandra Pawłowska. Wcześniej oczywiście cierpliwie odpowiedziała na moje pytania, dzięki czemu mogłam poznać szczegóły tajemniczo brzmiącego peelingu Black Doll. Otóż wykonywany jest on za pomocą wysokoenergetycznego lasera RevLite Q- swich, emitującego światło o długości fali 1064nm. Tym, co mnie zaskoczyło, były różnice między zabiegiem przeprowadzanym w Centrum Medycznym Dr Kubik a tymi, z których relacje oglądałam na YouTubie. Spodziewałam się, że na twarz zostanie nałożona gęsta, czarna pasta, tymczasem moją cerę potraktowano "lekkim" i szarawym koktajlem. Zdziwiłam się, że to nie ten sam węgiel, ale okazało się, że podczas zabiegu Black Doll wykorzystuje się też inne, nie mniej cenne składniki.
Od początku najbardziej interesowało mnie oczywiście działanie samego zabiegu i to, jakie procesy uruchamia połączenie lasera i węgla. Jak wyjaśniła mi kosmetolog, w trakcie peelingu cząsteczki węgla wnikają we wszelkie nierówności oraz zagłębienia i pory skóry. Następnie absorbują one energię światła laserowego, co daje natychmiastowy efekt oczyszczenia.
Peeling węglowy w gabinecie. Jak się do niego przygotować?
Zabieg Black Doll nie wymaga specjalnych przygotowań. Pierwszym etapem jest demakijaż, a kolejnym – już nałożenie preparatu. Aplikowany jest on specjalnym pędzelkiem na osuszoną skórę. Laser wchodzi do akcji, kiedy zawiesina "zasycha". Do końca zabiegu pozostaje tylko kilka minut. Co ważne, nie odczuwa się wtedy żadnego bólu, a pierwsze efekty – w postaci oczyszczenia i zmniejszenia porów oraz napięcia skóry – są natychmiastowe. Później zmiana następuje z każdym dniem, dlatego aby zauważyć wyraźne rozświetlenie cery, należy troszkę poczekać. Utrzymanie takiego stanu wymaga przeprowadzenia serii zabiegów, przy czym peeling węglowy można wykonywać przez cały rok, najszybciej co dwa tygodnie. Kosmetolog poradziła mi abym, chcąc wydłużyć i wzmocnić efekt, przeprowadziła w domu drugi etap złuszczania - peeling w trakcie wieczornej kąpieli.
Zobaczcie, jak zabiegowi Black Doll poddaje się Katarzyna Dziurska!
Gwiazda polskiego fitnessu Katarzyna Dziurska oraz kosmetolog Aleksandra Pawłowska w trakcie zabiegu Black Doll w Centrum Medycznym Dr Kubik w Gdyni.
Chociaż jest to zabieg nieinwazyjny, należy stosować po nim krem z filtrem SPF50 oraz pamiętać o intensywnym nawilżaniu. Tu warto zaznaczyć, że jest on bezpieczny, ale jednak nie każdy może mu się poddać. Wśród przeciwwskazań wymienia się ciążę, aktywną opryszczkę, łuszczycę, chorobę nowotworową, epilepsję, stosowanie retinoidów. Peeling można wykorzystywać także w ramach leczenia trądziku, ale po konsultacji z lekarzem i po sześciu miesiącach od odstawienia retinoidów. Wszystko wskazuje więc na to, że w gabinetach medycyny estetycznej pojawiła się ciekawa alternatywa dla peelingów chemicznych, chociaż nie da się ukryć, że oba rodzaje zabiegów na pewno znajdą swoich wielbicieli. Powód? Black Doll zwęża rozszerzone pory i reguluje wydzielane sebum, ale z przebarwieniami zdecydowanie lepiej poradzi sobie peeling chemiczny.
Jak widać, Black Doll służy przede wszystkim oczyszczaniu dlaczego zatem został on włączony jako stały zabieg anti-aging w pakiecie estetycznym? Czym się wyróżnia i jak szczególnie przygotowuje skórę do innych zabiegów z medycyny przeciwstarzeniowej? - Peeling węglowy jest bardzo uniwersalnym zabiegiem. Myślę, że jest stałym elementem pakietu przeciwstarzeniowego z kilku powodów. Jednym z nich jest możliwość wykonywania go przez cały rok. Jest również zabiegiem zupełnie bezinwazyjnym i można go łączyć z innymi procedurami w trakcie jednej wizyty. Połączenie procesu fotoablacji zewnętrznej warstwy naskórka oraz fototermolizy stymuluje produkcję kolagenu i komórek do odbudowy, więc idealnie sprawdza się również jako zabieg anti-aging – tłumaczy Aleksandra Pawłowska.
Moje wrażenia w trakcie i po zabiegu
Jeśli którakolwiek z was poszukuje zabiegu, który rozświetliłby cerę, poleciłabym właśnie Black Doll. Zacznijmy od przebiegu peelingu. Zabieg jest dość spektakularny, ponieważ podczas wybijania węgla następują „mikroeksplozje” w postaci delikatnych błysków oraz czuć specyficzny zapach ,,palonej" skóry i węgla. Dzięki temu wraz z węglem wybijane są wszelkie zanieczyszczenia, które wcześniej były osadzone na twarzy. Dziewczyny, pamiętajcie, że obowiązkowo powinnyście mieć zabezpieczone oczy odpowiednimi okularami ochronnymi. Cały proces trwa ok. 20 min.
Cera tuż po zabiegu jest trochę zaczerwieniona, u mnie zwłaszcza na policzkach, ale też ładnie rozświetlona. Kilka dni po zabiegu odczuwam delikatną szorstkość na niektórych obszarach twarzy (u mnie głównie szczególnie w takich rejonach, jak kości policzkowe i skroń). To świadczy o złuszczaniu naskórka, chociaż jest ono tak delikatne, że niezauważalne dla oka (jedynie przy dotknięciu). Mówiąc krótko, po peelingu węglowym nie trzeba nawet brać wolnego. Oczywiście lepiej byłoby chociaż zrezygnować z podkładu, ale najważniejsze, że chwilowe skutki w postaci bardziej szorstkiej skóry nie są widoczne gołym okiem.
Nie ja jedna dałam się porwać temu zabiegowi, ponieważ poddaje mu się – jak zresztą mogliście zobaczyć na fotografiach w recenzji – także Kasia Dziurska. Nie ma co się temu dziwić, ponieważ peeling węglowy doskonale oczyszcza skórę, przywracając jej blask i świeżość. Co więcej, Black Doll jest zalecany także do pielęgnacji cery trądzikowej. W tym przypadku wykorzystane składniki skutecznie hamują powstawanie nowych zmian oraz redukują widoczność porów skóry. Jednym słowem, zabieg znacząco poprawia kondycję cery, dlatego gorąco polecam go wszystkim, którzy narzekają na jakość skóry twarzy.
Cena zabiegu:
1 zabieg to koszt od 400-1000 PLN
Komentarz eksperta
Aleksandra Pawłowska