Niektórzy w domowym zaciszu próbują dbać o wygląd skóry wyłącznie poprzez stosowanie odpowiednich kosmetyków i zabiegów pielęgnacyjnych. Tymczasem dr Marek Wasiluk lekarz medycyny estetycznej, uważa że niewiele one pomogą w kwestii odmładzania i zatrzymywania procesów starzenia. Jak więc chronić skórę przed przedwczesnym starzeniem i dbać o młody wygląd, kiedy nie zawsze możemy skorzystać z profesjonalnych zabiegów medycyny estetycznej? Pytamy o to naszego eksperta.

 

Możliwości mocnego oddziaływania na skórę, którymi dysponujemy w domu są tak naprawdę stosunkowo niewielkie. Oczywiście możemy i powinniśmy dbać o to, aby nie przesuszała się. Służy temu stosowanie kremów nawilżających i odpowiednie nawadnianie organizmu. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, w której tak jak teraz stosujemy dużą ilość środków dezynfekcyjnych. W wysokim stopniu powodują one podrażnienia i przesuszanie skóry, co sprawia, że staje się ona mało elastyczna oraz traci napięcie i jędrność – jednym słowem szybciej się starzeje. Dlatego ich działanie powinno być „równoważone” odpowiednimi preparatami nawilżającymi. W tym celu najlepiej równolegle stosować się do kilku podstawowych zasad:

  • uszczelniać barierę hydrolipidową, a przez to zapobiegać parowaniu wody przez skórę. Być może to zaskakujące, ale najbardziej skutecznym preparatem chroniącym barierę lipidową jest zwykła wazelina! Hamuje ona parowanie wody w ponad dziewięćdziesięciu procentach;
  • wspomagać gromadzenie wody w skórze. Naturalnym czynnikiem, który wiąże wodę w skórze jest kwas hialuronowy, niestety zawarty w kosmetykach nie jest w stanie przeniknąć przez naskórek. Gliceryna jest drugą w kolejności najlepszą substancją działającą w ten sam sposób, ale jednocześnie przenika przez skórę. Można więc wsmarowywać ją w czystej postaci lub jako krem z jej zwartością;
  • stymulować naskórek do regeneracji i tworzenia nowego naturalnego czynnika nawilżającego. W tym celu wystarczy regularnie wykonywać delikatne peelingi;
  • regularne pić wodę. Co najmniej 2 litry dziennie. Bez niej nie pomogą nawet najlepsze preparaty nawilżające.

Poza tym dbajmy o ochronę przed promieniowaniem UV, które wiosną jest już bardzo mocne. To ono głównie powoduje wytwarzanie wolnych rodników, które powodują w skórze destrukcję włókien kolagenowych i elastyny. Przez to staje się ona wiotka i powstają na niej głębokie zmarszczki. Pamiętajmy, że spędzając czas nawet w domu, w mocno nasłonecznionym pomieszczeniu, szyba nie chroni nas przed nim. Promieniowanie UV radzi sobie z przenikaniem nie tylko przez okna, ale również przez tkaniny oraz chmury. Jedyną skuteczną ochroną przed szkodliwym promieniowaniem są kosmetyki z filtrami.

Mamy do wyboru preparaty z filtrami mineralnymi i chemicznymi. Filtry chemiczne pochłaniają promieniowanie UV i zmieniają go w nieszkodliwą energię cieplną, natomiast filtry mineralne odbijają lub rozpraszają promieniowanie słoneczne. Bardziej skuteczne są filtry mineralne, chronią nas one również przed powstawaniem przebarwień. Kosmetyki z filtrami chemicznymi mają lepszą konsystencję. To co istotne to sprawdzanie, czy taki krem lub balsam chroni zarówno przed promieniowaniem UVA, jak i UVB. Należy również stosować filtry z jak najwyższymi faktorami SPF (ang. Sun Protection Factor). Najniższy SPF 2 blokuje UVB w 50 procentach, natomiast najwyższy – SPF 50, w 98 procentach.

Tego typu działania ochronne to podstawa. Jednak, mówimy w tym zakresie wyłącznie o pielęgnacji skóry. Coś takiego jak domowe metody odmładzające, niestety nie istnieje. Środki przeznaczone do użytku nieprofesjonalnego takie jak wszelkiego rodzaju kremy, maseczki itp. są po prostu w tym zakresie nieskuteczne. Jedynymi wartymi rozważenia są preparaty na bazie retinoidów. Problemem jest jednak to, że są to preparaty dość mocno podrażniające, dlatego samodzielne ich stosowanie w domu również jest odradzane. Zwłaszcza, że obecnie rozpoczął się już sezon mocnego promieniowana UV, a po skończonej kwarantannie zaczniemy wychodzić na zewnątrz, co w przypadku stosowania retinoidów może się wiązać z powstawaniem przebarwień.

Pozostaje zatem działanie ogólnoustrojowe. Pandemia i ograniczenia z nią związane wiążą się z mniejszą możliwością aktywności fizycznej i większą ilością jedzenia, ale też z większą ilością czasu na odpoczynek i sen. Poza tym pewnie też dla niektórych z większą ilością stresu. To wszystko są czynniki, które wpływają na naszą ogólną kondycję, w tym na wygląd naszej skóry. Dlatego w tym czasie, pomimo panującej trudnej sytuacji, należy skupiać się na wprowadzeniu trybu życia, który może jak najbardziej pozytywnie wpływać na nasz organizm.

Np. przewlekły stres zaburza procesy metabolizmu i przyspiesza proces starzenia się, dlatego powinniśmy starać się go eliminować i nie denerwować się zanadto zaistniałą sytuacją. Kortyzol, czyli hormon stresu powoduje osłabienie syntezy kolagenu i rozkład tkanek, a w efekcie prowadzi do wiotczenia skóry oraz powstawania przebarwień i zmarszczek.

Z kolei większa ilość czasu na sen i odpoczynek jest bardzo dobroczynna dla skóry i całego organizmu. Ma on czas na niezbędną regenerację. Podczas snu zwiększa się intensywność podziałów komórkowych, poza tym produkowane różne hormony. Najważniejszym dla skóry jest melatonina, która działa jak antyoksydant, czyli niweluje działanie wolnych rodników, a przez to zapobiega starzeniu się skóry.

Mniejsza ilość aktywności fizycznej źle wpływa nie tylko powodując zwiększenie ilości tkanki tłuszczowej, ale też powstawanie problemów takich jak cellulit. Nie bez znaczenia jest również dla wyglądu skóry. Podczas uprawiania sportu pocąc się, pozbywamy się szkodliwych dla skóry toksyn, które bardzo mocno wpływają na wygląd naszej cery. Poza tym eliminujemy w ten sposób pewną część wolnych rodników. Usprawniamy także krążenie krwi, a przez to sprawiamy, że skóra jest lepiej dotleniona i odżywiona.

Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem jest dieta. Nie powinniśmy się tylko skupiać na tym ile jemy, ale też bardzo mocno na tym co jemy! Powiedzenie „jesteś tym, co jesz” ma bowiem dla wyglądu naszej skóry niebagatelne znaczenie.

Przewlekłe stany zapalne wywoływane przez nadwrażliwości pokarmowe mają wpływ na to, że nasza skóra będzie dużo gorzej funkcjonowała. Dzieje się tak dlatego, że układ odpornościowy zamiast radzić sobie z tym co szkodzi jej i całemu organizmowi, cały czas walczy w obrębie jelit z czynnikiem zapalnym, którym jest niewskazany dla nas składnik diety. Często nawet nie wiemy, że cierpimy na taką nadwrażliwość pokarmową, ponieważ jej objawy bywają niezauważalne, nietypowe i niejednoznaczne. Co więcej trudno jest wykryć, jaki składnik na nas źle oddziałuje, ponieważ nadwrażliwości pokarmowe mogą być powodowane przez produkty, które powszechnie uważane są za zdrowe np. warzywa lub owoce. Każdy z nas bowiem może być uczulone na co innego. Trzeba wiedzieć, że w tym kontekście nie ma jednej uniwersalnej metody odżywiania optymalnej dla każdego organizmu i nie można zatem stwierdzić, że wszyscy powinni jeść wyłącznie jedne składniki, eliminując z diety inne produkty.

Diagnozowanie nadwrażliwości pokarmowych za pomocą przeznaczonych w tym celu testów MRT jest zatem ogromnie ważne, ponieważ pozwala dobrać optymalne składniki odżywcze dla danej osoby. Eliminujmy zatem z diety to, co nam szkodzi i tworzy stany zapalne. Uczmy się myślenia o zdrowym jedzeniu, traktując to jako integralną część zdrowego stylu życia. W ten sposób, po ok. kilku tygodniach, jesteśmy w stanie znacznie poprawić nie tylko wygląd skóry, ale też samopoczucie i komfort codziennego funkcjonowania.

Jak widać samodzielne dbanie o ładny i młody wygląd skóry, powinno odbywać się nieco inaczej niż zwykle o tym myślimy. Nie powinno się ono sprowadzać jedynie do powierzchownych zabiegów pielęgnacyjnych i stosowania kosmetyków, które tak naprawdę niewiele pomogą, jeśli nie zadbamy o siebie gruntownie od podstaw. Tylko eliminacja czynników, które naprawdę przyśpieszają proces starzenia się skóry może nam pomóc, a jeśli to nie wystarczy należy skorzystać z bardziej inwazyjnych zabiegów odmładzających w profesjonalnym gabinecie medycyny estetycznej, które realnie odmładzają poprzez regenerację skóry, a nie kamuflowanie powstałych zmian.

dr Marek Wasiluk

Specjalista medycyny estetycznej. Prekursor wielu metod leczenia. Jako pierwszy i jedyny Polak, ukończył studia MSC in Aesthetic Medicine (studia magisterskie, Medycyna Estetyczna) w szkole Barts and The London School of Medicine and Dentistry na prestiżowym uniwersytecie Queen Mary Universal of London. Otrzymał lokatę z wyróżnieniem. Właściciel warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium (www.triclinium.pl). Autor eksperckiego bloga www.marekwasiluk.pl i książki pt. „Medycyna estetyczna bez tajemnic”.