Lekarze medycyny estetycznej zacierają ręce. Botox, który od dawna króluje wśród przeciwzmarszczkowych zabiegów estetycznych, doczeka się kolejnej konkurencji. Czy neurotoksyna z Korei to większe możliwości i nowy krok w kierunku rozwoju medycyny anti-aging?


Botox, Dysport, Xeomin czy Azzalure – preparatów na bazie toksyny botulinowej jest, jak widać, wiele. Poszczególne środki różnią się między sobą m.in. rozmiarami cząsteczek i stopniem oczyszczenia, co sprawia, że zyskują one czasem różne zastosowania. Ponadto – w zależności od składu – zalecane są osobom skarżącym się na reakcje uczuleniowe lub pacjentom, którzy takich reakcji alergicznych u siebie nie odnotowują.

Z uwagi na potencjał kryjący się w toksynie botulinowej prace nad kolejnymi preparatami trwają nieustannie. Jednym z przykładów jest testowany w Stanach Zjednoczonych RT002, o którym wspominaliśmy kilka miesięcy temu. Okazuje się, że nawet jeśli zostanie dopuszczony do użytku, będzie on konkurował z wysoce skutecznym preparatem Nabota produkowanym przez koreańską firmę Daewoong Pharmaceutical.

Nabota – w porównaniu do istniejących na rynku produktów do wygładzania zmarszczek – ma być  toksyną botulinową o wyższej skuteczności oraz czystości. Kim Bum-joon, profesor z Katedry Dermatologii w Szpitalu Uniwersytetu Chung-Ang, przeprowadził badania na 268 pacjentach, którym Botox lub preparat Nabota wstrzyknął w lwią zmarszczkę. Po czterech tygodniach oceniono, że zmarszczki potraktowane testowanym preparatem zredukowano o 93,9 proc., a za pomocą Botoxu – o 88,6 proc. Co więcej, nie odnotowano też działań niepożądanych.

Przewiduje się, że nowa neurotoksyna w gabinetach lekarskich będzie dostępna do końca 2018 roku. Na razie wiadomo, że na rynku amerykańskim Nabota będzie dystrybuowana przez firmę Alphaeon, a obecnie trwa proces zatwierdzania preparatu przez FDA do leczenia zmarszczek u dorosłych.

W Korei Południowej preparat wprowadzono już w 2014 roku. Od tej pory udało się uzyskać zgody na jego sprzedaż do ponad 60 krajów. We wrześniu ubiegłego roku zapadła przykładowo decyzja o wprowadzeniu Naboty na rynki w Meksyku i Indiach. Czas pokaże, czy kiedy już podbije ona gabinety w USA, południowokoreański preparat trafi również do Polski.