W jaki sposób oczyścić organizm z toksyn, zrzucić zbędne kilogramy i poprawić swoją kondycję oraz samopoczucie? Zapytaliśmy o to specjalistów: Aleksandrę Szybiak (dietetyka), Michała Kołakowskiego (trenera personalnego) i Ksenię Szmulik (kosmetologa).
Czym jest wiosenny detoks i dlaczego kojarzymy go z głodówką?
Aleksandra Szybiak: Detoksem nazywamy proces odtruwania organizmu. Dawniej mówiło się o nim w kontekście odstawiania substancji szkodliwych: używek czy narkotyków. Obecnie coraz częściej słowo „detoks” kojarzy się z piciem soków warzywnych, używaniem suplementów i właśnie z głodówką. Żyjemy w czasach, w których wszystko chcemy mieć już teraz. Efekty mają być widoczne jak najszybciej. Zimą, gdy pogoda nie rozpieszcza, zamykamy się w domach, podejmujemy jedynie niewielką aktywność fizyczną, a jednocześnie spożywamy wysokoenergetyczne posiłki, które nie wymagają od nas znacznego nakładu pracy, zdarza się, że są to gotowe wyroby. Wiosną zrzucamy grube kurtki i okazuje się, że pod ubraniem czegoś nam przybyło, że skóra zrobiła się blada, że pomimo dłuższych dni, energii wcale nam nie przybywa. Wtedy dopiero zaczynamy myśleć o zmianie diety.
Michał Kołakowski: Detoks, w rożnej formie, towarzyszył ludzkości od zarania dziejów. Kiedyś były to wszelkiego rodzaju dłuższe lub krótsze posty łączone z praktykami religijnymi. Poprzez oczyszczanie ciała, oczyszczano także umysł. Nie trzeba daleko szukać, przykładem dla chrześcijan jest 40-dniowy post Jezusa na pustyni. Nadal wielu ludzi z różnych powodów praktykuje taką formę detoksu, czyli post.
Jakie są najczęstsze błędy popełniane w czasie oczyszczania organizmu? I czy restrykcyjne diety mają sens?
Michał Kołakowski: Uważam że nie ma jednej metody detoksu, która byłaby dobra dla wszystkich, a każdy rodzaj oczyszczania powinien odbywać się pod nadzorem osoby wykwalifikowanej, posiadającej stosowną wiedzę. Osobiście jestem zwolennikiem metody żywienia intermittent fasting polegającej na okresowym poszczeniu. Dodam przy tym, że moje poszczenie jest świadome i zgodne z rytmem mojego organizmu. Zarówno ja sam, jak i wielu moich podopiecznych, wyznaczamy sobie pory jedzenia i niejedzenia. Większość z nas nie spożywa kalorii rano. Moje okno żywieniowe trwa ok. 8 godzin, licząc od pierwszego posiłku, który spożywam w godzinach popołudniowych. To w pewien sposób przedłuża noc i daje ciału więcej czasu na pozałatwianie "swoich spraw". W tym okresie zintensyfikowane zostają procesy oczyszczania i autofagocytozy. Organizm pozbywa się niepotrzebnych starych komórek, zastępując je nowymi. Podczas postu nasila się też proces rozpadu wadliwych połączeń nerwowych i tworzenie kolejnych.
W jaki sposób przeprowadzić detoks, by naprawdę dobrze go wykorzystać?
Aleksandra Szybiak: Najlepszym rozwiązaniem jest rozsądne podejście do swojego ciała i swoich możliwości. Jeśli nie należymy do osób o silnej woli, wprowadźmy tylko kilka zdrowych nawyków żywieniowych, a jeden dzień w tygodniu uczyńmy dniem warzywno-owocowym. Zadbajmy o odpowiednią podaż błonnika (niekoniecznie z suplementów diety), płynów (zdecydowanie więcej niż 1,5 litra dziennie), regularne i urozmaicone posiłki (unikając przejadania się) oraz higienę snu. Zrezygnujmy też z najbardziej toksycznych kombinacji (tłuszczów utwardzonych i syropu glukozowego/soli), a także produktów ciężkostrawnych. Słuchajmy swojego organizmu, wystrzegajmy się żywności, która nam nie służy, ale nie na zasadzie eliminacji, a poprzez zastępowanie złych produktów ich pełnowartościowymi zamiennikami. Pomyślmy o detoksie jak o regularnym sprzątaniu organizmu, który, przede wszystkim, nie powinien być zaśmiecany na co dzień.
Komentarz eksperta
Michał Kołakowski
Detoks może być wstępem do zmiany nawyków żywieniowych. Dzięki okresowemu poszczeniu nie tylko sprawniej oczyszczamy nasze ciało, ale też wzrasta nasza koncentracja. Poprawia się proces trawienia i przede wszystkim bardzo łatwo możemy schudnąć lub bez problemu utrzymywać sprawną sylwetkę. To właśnie dlatego polecam wspomnianą przeze mnie wcześniej metodę intermittent fasting. Nawet osoby, którym ten styl żywienia nie odpowiada (bo wolą jeść w równych odstępach przez cały dzień), od czasu do czasu okresowo poszczą lub, jak ja to nazywam, korzystają z diety 8-godzinnej, czyli podziału doby na pory jedzenia i niejedzenia.
Czy intensywny trening kłóci się z oczyszczaniem organizmu?
Aleksandra Szybiak: Odpowiednia porcja aktywności fizycznej jest wręcz niezbędna, ale musi być skorelowana z naszą dietą. Jeśli zdecydujemy się na zbyt restrykcyjne zmiany nawyków żywieniowych, które będziemy długotrwale stosować, to możemy nie tylko doprowadzić do niedoborów pokarmowych, ale także do spowolnienia tempa przemiany materii (a to w procesie oczyszczania organizmu jest sprawą kluczową). Poza tym, przy zbyt rygorystycznym żywieniu na aktywność fizyczną możemy nie mieć już ani sił, ani ochoty.
Michał Kołakowski: Metoda treningowa powinna być dopasowana do naszych aktualnych możliwości fizycznych. Warto wybrać coś co znamy i lubimy. Podstawową aktywnością może być nawet spacer, ale jeśli jesteśmy w formie, łagodny program oczyszczający nie powinien sprawiać nam żadnych problemów. Większość ludzi świetnie radzi sobie z treningami, które przeprowadzam z nimi na czczo. Wim Hof, Holender znany z bicia rekordów Guinessa w przebywaniu w niskich temperaturach na czas i nurkowaniu pod lądem bez sprzętu, je tylko jeden posiłek dziennie (kolację), a na swoim koncie ma rekordy, których pobicie wymagało posiadania ponadprzeciętnej siły i wytrzymałości. Dodam, że ważnym elementem diety jest woda o wysokiej zawartości minerałów. W czasie detoksu wiele osób odczuwa osłabienie nie z braku samego pożywienia, ale dlatego, że kiedy pościmy, nasze zapotrzebowanie na płyny wzrasta.
Co jeszcze może usprawnić nasz detoks: suplementy, zabiegi odnowy biologicznej?
Michał Kołakowski: Ostatnio dostaje wiele pytań o suplementy odkwaszające organizm (pewnie z uwagi na reklamy pojawiające się w telewizji). Odpowiadam wtedy, że jednym z najlepszych sposobów na odkwaszenie ciała jest głęboki wdech i wydech. Wspomniany Wim Hof udowodnił, że oddech jest potężnym narzędziem w procesie detoksykacji. Badania przeprowadzone z jego udziałem wykazały, że techniki oddechowe powodują na tyle mocne zmiany w naszej fizjologii, iż dzięki nim organizm jest wstanie zwalczyć podane dożylnie endotoksyny. Zainteresowanych tym zagadnieniem odsyłam do jego strony www.wimhofmethod.com. Ze standardowo wykonywanych zabiegów, które mogą wspomóc oczyszczanie ciała, poleciłbym saunę, wizyty w kriokomorze i masaże.
Komentarz eksperta
Ksenia Szmulik
Myślę że godnym polecenia jest zabieg Endermologii LPG, który można porównać do masażu próżniowego. Zabieg polega na mechanicznej stymulacji komórek poprzez zasysanie tkanek. Używane w czasie jego wykonywania urządzenie ma szerokie spektrum działania. W zależności od tego, jakie ruchy głowicy będziemy wykonywać, możemy działać ujędrniająco, wyszczuplająco, antycellulitowo lub drenująco.
Zabieg powoduje rozbicie nagromadzonych miejscowo komórek tłuszczowych, zwiększa cyrkulację krwi oraz limfy i uaktywnia przemianę materii, a co za tym idzie, wspomaga usunięcie nagromadzonych w organizmie toksyn, które są też odpowiedzialne za powstawanie cellulitu.
Endermologia działa na trzech poziomach tkanki, którymi są: naskórek, skóra właściwa oraz tkanka podskórna. Skóra po zabiegu jest zagęszczona, jędrna, lepiej ukrwiona, a cellulit wygładzony. Drenaż powoduje usunięcie obrzęków, zastojów wody, co daje tzw. efekt "lekkich nóg". Zabieg jest przy tym przyjemny (prawidłowo przeprowadzony nie powinien sprawiać bólu). Oczywiście, dla uzyskania jak najlepszych efektów, dobrze jest połączyć serię wizyt w gabinecie ze zdrowym odżywianiem oraz wysiłkiem fizycznym.
Dlaczego musimy dbać o prawidłowe odżywianie przez cały rok, a nie tylko w czasie wiosennego detoksu?
Aleksandra Szybiak: O organizm należy dbać każdego dnia, a nie tylko od święta. Im więcej nagrzeszymy, tym dłużej będziemy później wychodzić na prostą. Dostępna obecnie żywność jest zdecydowanie uboższa w witaminy czy związki mineralne od tej, w którą można się było zaopatrzyć dziesiątki lat temu. Ponadto obserwujemy wysokie zanieczyszczenie produktów spożywczych pochodzących z "pola" (pozostałości pestycydów), jak i powodowane użyciem środków przedłużających trwałość, a także wynikające z właściwości opakowań plastikowych czy puszek.
Nieodpowiednia dieta oraz długie zaleganie treści pokarmowej w jelitach mogą przyczyniać się do tworzenia substancji kancerogennych, szkodliwych dla organizmu, a także zwiększenia przepuszczalności jelit i zaburzeń ich flory bakteryjnej, co powoduje liczne powikłania. Nieszczelne jelita nie stanowią prawidłowej ochrony organizmu przed szkodliwymi substancjami, toksynami czy produktami przemian materii makroskładników żywieniowych. Objawy mogą dotyczyć zarówno bezpośrednio przewodu pokarmowego (biegunka, zaparcia, wzdęcia, uczucie nieświeżego oddechu), ale także pogorszenia stanu skóry i odporności, a nawet samopoczucia czy zdrowia psychicznego.
To wszystko powoduje, że nadrzędnym celem w doborze właściwego wzorca żywienia jest wykluczenie pokarmów, z którymi nasz organizm sobie nie radzi (alergie i nietolerancje pokarmowe), a także unikanie produktów przetworzonych oraz będących źródłem licznych zanieczyszczeń. Detoks to zatem dopiero początek nowej drogi.
Komentarz eksperta
Aleksandra Szybiak