Unikalne wnętrza, pełen zakres zabiegów upiększających i nastawienie na regularną pracę z pacjentami – w Quantum Clinic trwałe efekty uzyskuje się nie tylko dzięki zabiegom odmładzającym. O sile kliniki decyduje jej unikalne podejście do leczenia i pracy nad wyglądem pacjentów. O tym, co wyróżnia ją na tle innych placówek, opowiedziała Karolina Tomys, kosmetolog i założycielka Quantum Clinic.

 

Estera Gabczenko: Skąd pomysł na Quantum Clinic?

Karolina Tomys: Tworząc to wyjątkowe miejsce w samym sercu Warszawy, bazowałam na dotychczasowych doświadczeniach w mojej 20-letniej pracy kosmetologa, jak też na pasji do aranżacji wnętrz. Osobiście pracowałam nad każdym szczegółem wystroju tego miejsca. Istotne było dla mnie stworzenie placówki, w której dbałoby się nie tylko o potrzeby odnośnie wyglądu, ale i o dobre samopoczucie pacjentów. Stąd właśnie dużo uwagi poświęcono tak zapewnieniu komfortowej atmosfery, jak i doborowi najnowocześniejszych urządzeń wykorzystywanych w laseroterapii i medycynie estetycznej.

Co w tej klinice jest dla pani najważniejsze i dla kogo tak naprawdę pani stworzyła to miejsce?

W Quantum Clinic mile widziany jest każdy pacjent. Dostępne są u nas wszystkie technologie, których używamy i jesienią, i zimą, ale również zabiegi, które możemy wykonać również latem. W Quantum Clinic możemy się odmładzać praktycznie przez cały rok, a do potrzeb pacjenta podchodzimy bardzo elastycznie. Tak naprawdę nie pracują tutaj kosmetolodzy, tylko osoby, które couchują, czyli m.in. mobilizują do pracy nad sobą. To szalenie przydatne, ponieważ mamy tendencję do zrywów, np. dwa miesiące przed wakacjami, kiedy zaczynamy przygotowywać się do lata. W naszej klinice opracowujemy spersonalizowane pakiety i coachujemy pacjentki cały rok, co daje znacznie lepsze i trwalsze efekty.

Które zabiegi pacjentki oraz pacjenci, bo to przecież klinika nie tylko dla kobiet, ale i dla mężczyzn, wybierają najchętniej?

Technologie wybieramy wyłącznie pod potrzeby pacjenta. Czasami panie, po lekturze artykułu w czasopiśmie, przychodzą z własnym pomysłem, ale po konsultacji i zbadaniu skóry okazuje się, że należy zastosować coś innego. To zwykle systematyczna, długotrwała praca w gabinecie, która w przypadku zabiegów na ciało trwa minimum trzy miesiące, a przy większych problemach skóry twarzy – co najmniej pół roku. Nasz plan leczenia modyfikujemy oczywiście na bieżąco, np. kiedy pacjent musi pilnie wyjechać. Dostępność różnorodnych technologii pozwala jednak zawsze zachować ciągłość zabiegową. Ulubionym zabiegiem, zarówno wśród pań, jak i wśród panów, jest karboksyterapia. Jest to naprawdę prosty zabieg i przeprowadzamy go nim zaczynamy nasze spotkania oraz cały proces pielęgnacji i odmładzania skóry. Wprowadzenie pod skórę dwutlenku węgla pomaga w każdym przypadku, ponieważ wzmacnia i przyspiesza pewne procesy. W gronie mężczyzn, o których pani wspominała, popularne są też zabiegi mające na celu usunięcie zbędnego owłosienia oraz likwidację tzw. oponki.

Jakie zabiegi sama Pani stosuje i poleca? Co poleciłaby Pani szczególnie teraz, w okresie powakacyjnym, kiedy nasza skóra wymaga regeneracji?

Osobiście przeszłam dzisiaj mezoterapię, czyli już klasykę wśród zabiegów nawilżających oraz leczenie odmładzającym laserem Emerge. Osobom, które wróciły już z urlopów i nie planują wyjazdów do ciepłych krajów, poleciłabym więc na pewno mezoterapię i wspomnianą wcześnie karboksyterapię. Niebawem będzie można też zdecydować się na zabiegi laserowe, choć jeśli ktoś pracuje, przeprowadzone za pomocą urządzeń, które nie przerywają ciągłości skóry. Troszkę później, najlepiej pod koniec października, można pomyśleć o peelingach chemicznych. Po wakacjach szczególnie ważna jest kwestia przywrócenia odpowiedniego poziomu nawilżenia. Przed zastosowaniem kwasów należy skórę nawilżać od zewnątrz i wewnątrz. Nie wystarczy tutaj picie dwóch litrów wody dziennie, ponieważ nasza skóra potrzebuje też elektrolitów. Bardzo dużo dają również ćwiczenia fizyczne, które poprawiają krążenie. Nawilżenie na powierzchni skóry można uzyskać bardzo szybko, ale żeby skóra była elastyczna i nawilżona od środka, trzeba w to włożyć trochę pracy.

Medycyna estetyczna to również nieustanne nowości. Co nowego ostatnio pojawiło się w Quantum Clinic?

W naszej klinice pojawiły się ostatnio zabiegi japońskie Menard, które technologicznie radzą sobie z wieloma rzeczami i zapewniają pacjentom komfort. Mamy wiele osób, które nie lubią korzystać z urządzeń, ale chcą dbać o siebie i właśnie takim pacjentom między innymi polecamy rytuały japońskie. Nadają się one też jako zabiegi uzupełniające terapie łączone, ponieważ można je wykonywać między zabiegami medycyny estetycznej. Rytuały Menard dają natychmiastowe nawilżenie, po ich wykonaniu czuć, że skóra jest napięta i rozświetlona. Są one połączone z masażem, co daje bardziej kompleksowy efekt, przydatny zwłaszcza w przypadku osób, które są przemęczone i znerwicowane, mają zestresowaną twarz.

Jakie są pani przewidywania na kolejne miesiące czy przyszły rok? Co w świecie medycyny estetycznej będzie popularne w kolejnych sezonach?

Pielęgnacja twarzy Menard idealnie wpisuje się w nowe trendy. Coraz częściej stosujemy też komórki macierzyste, które są doskonałą alternatywą dla osób obawiających się wypełniaczy. Widać, że odchodzi się od technologii iniekcji podskórnych. Zarówno w diecie, jak i w odmładzaniu idziemy bardziej w kierunku naturalnego życia, tj. odmładzamy naturalnie i nie nadużywamy wypełniaczy czy nici.