W obecnym czasie szczególnie skupiamy się na naszym zdrowiu i chcemy wzmocnić układ odpornościowy, aby jak najskuteczniej zwalczał bakterie i wirusy. Często jednym z pierwszych działań, jakie podejmujemy jest zmiana i wzbogacenie diety w tak zwane Superfoods. Czy jest to faktycznie skuteczne i w jakim stopniu może przełożyć się na wzmocnienie układu odpornościowego? Odpowiedzi na te pytania znajdą się w poniższym wpisie.
Czym są superfoods?
Superfoods, czyli ,,Superżywność” to produkty, które rzekomo mają mieć bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie, a dodanie ich do naszej diety ma zapewnić spektakularne rezultaty, czy to w redukcji masy ciała, czy budowaniu odporności. Jest to jednak termin czysto marketingowy, chętnie wykorzystywany przez czasopisma i portale lifestylowe. O ile spożywanie nieprzetworzonej żywności i przestrzeganie właściwie zbilansowanej, dopasowanej do naszych potrzeb diety jest bezwzględnie wskazane, to niektóre z popularnych superfoods już niekoniecznie. Często produkty te są importowane i sztucznie utrwalane, aby nie zepsuły się w transporcie. Cena nierzadko jest niewspółmierna do jakości, a rzekomy efekt leczniczy niepoparty żadnymi badaniami. Jako konsumenci musimy więc bardzo uważać.
Superfoods po polsku!
Warto wiedzieć, że nie tylko drogie produkty sprowadzane z drugiego końca świata możemy połączyć z tym terminem. W zdrowej diecie spożywamy ich mnóstwo, czasem całkowicie nieświadomie. Nasze polskie superfoods, których często nie doceniamy to między innymi: kapusta i ogórki kiszone (nie pomyl z kwaszonymi), owoce jagodowe, orzechy włoskie, olej lniany i inne zdrowe tłuszcze, a także niemal wszystkie warzywa, nie tylko zielone i liściaste, ale też chociażby cebulowe. Warto wspomnieć też o ziołach i przyprawach takich jak koper, tymianek, czarnuszka czy pokrzywa.
Czy można wzmocnić odporność dietą?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. O ile osoby skrajnie niedożywione (czy z uwagi na złą sytuacje materialną, czy zaburzenia odżywiania) wykazują zwiększoną podatność na infekcje, o tyle trudno przygotować przepis na ,,dietę wzmacniającą odporność”.
Istnieją pewne dowody na to, że różne niedobory mikroelementów - na przykład niedobory cynku, selenu, żelaza, miedzi, kwasu foliowego i witamin A, B6, C i E - zmieniają odporność u zwierząt, są to jednak badania in vitro, czyli w probówce. Wpływ tych deficytów na zdrowie zwierząt jest mniej wyraźny, a wpływ podobnych niedoborów na ludzką odpowiedź immunologiczną wymaga jeszcze oceny.
Musimy pamiętać, że na funkcję układu odpornościowego wpływa szereg czynników takich jak: poziom stresu, ilość snu, mikrobiom jelitowy, choroby towarzyszące i aktywność fizyczna. Możemy jednak z czystym sumieniem powiedzieć, że zdrowa dieta ma długofalowo bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie, a więc pośrednio na odporność także.
Co więc zrobić, aby choć trochę wspomóc nasz organizm?
Tak naprawdę wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie. Spożywajmy nieprzetworzoną żywność, pamiętajmy o bogactwie warzyw i owoców. Dostarczajmy w diecie lub suplementacji kwasy Omega-3, które mają udokumentowany wpływ na odporność. Wyeliminujmy używki, takie jak alkohol i tytoń. Dodajmy do codziennej rutyny umiarkowaną aktywność fizyczną i traktujmy swoje ciało przyjaźnie. Zamiast nieracjonalnej internetowej diety dwa razy do roku, odżywiajmy się zdrowo na co dzień i przestrzegajmy podstawowych zasad, a organizm odwdzięczy się nam nie tylko dobrym wyglądem, ale też lepszym zdrowiem.
Tekst: mgr Klaudia Brzywcy-Nosowicz Centrum Medyczne Św. Łukasza